Dzielnicowy klub z Kazimierza w swojej historii wychował aż 12 reprezentantów Polski. Legendą klubu są bracia Jan i Józef Kotlarczykowie, to właśnie ich imieniem został nazwany stadion piłkarski przy ul. Koletek, gdzie dziś gra V ligowy Nadwiślan. Ten awans uzyskał w roku jubileuszowym zespół prowadzony przez trenera Stanisława Zapalskiego.
Piłka nożna, to oczywiście pierwsza sekcja w historii klubu. Ma tak jak i cały Nadwiślan 80 lat. Jako dzielnicowa drużyna wielkich sukcesów nie odnosiła - jest mistrzem Krakowa z 1933 r, kiedy to zdobyła ngrodę prezydenta miasta Beliny-Prażmowskiego, która po dziś dzień jest najcenniejszą pamiątką wśród klubowych trofeów - ale fakt, że na Kazimierzu wychowało się tylu wybitnych piłkarzy, którzy odnosili sukcesy w ekstraklasie i drużynach reprezentacyjnych, to najlepsza wizytówka pracy szkoleniowej jaką wykonuje się w Nadwiślanie. Poza wymienionymi braćmi Kotlarczykami w Nadwiślanie grali tak wybitni piłkarze, reprezentanci kraju we wszystkich kategoriach wiekowych, jak Edward i Marian Jabłońscy, Józef Korbasa, Józef Kohut, Adam Michel, Marian Machowski, Mieczysław Jezierski, Mieczysław Szczurek, Andrzej Sykta i Krzysztof Hausner.
Sekcja piłkarska była jedyną w klubie aż do 1938 r. W 1952 r zespół Nadwiślanu uczestniczył w rozgrywkach III ligi z takimi piłkarzami jak Tadeusz Jarczyk, Henryk Fąfara, Stanisław Majtyka czy Władysław Sarna. W 1970 r juniorzy wywalczyli Puchar KOZPN. Historię futbolu w Nadwiślanie stanowią tysiące piłkarzy, a co charakterystyczne dla klubu, jego barw broniły i bronią całe rodziny.
Przez ostatnie pięć lat zespół grał w A klasie, a jak wspomnieliśmy na wstępie w roku jubileuszowym Nadwiślan uzyskał awans do V ligi po barażach. W klubie trenuje obecnie 150 trampkarzy, 25 juniorów. Sztab szkoleniowy poza trenerem Zapalskim tworzą Marian Szlachetka i Andrzej Rokicki.
- Futbol zawsze cieszył się największym zainteresowaniem wśród młodzieży z Kazimierza - mówi prezes Otton Hodas. - Dla nas ważne jest zarówno to, by dać tym dziecom szanse zaistnienia w futbolu, może późniejszego grania w innych klubach, w wyższych klasach rozgrywkowych, jak i to, by te dzieci z okolicy miały jakieś zajęcie. Nauczyły się obcowania ze sportem. Dlatego do grup naborowych przyjmujemy wszystkich, bo walka o to, by dziecko było zdrowe jest nie mniej ważna niż czysto sportowe cele. Podam taki przykład. Zgodnie ze statutem każdy członek klubu musi płacić składki. Ale wiele dzieci nie ma nawet tych 5 zł na miesięczną opłatę. My te dzieci zwalniamy z opłat, bo ważniejsze od regulaminów jest ich dobro.
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?