Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwory II: przywiązał psu trzykilogramowy ciężarek i chciał utopić w rzece!

Ewelina Żebrak
Lary jest już w bezpiecznych rękach. Jego właściciel odpowie za znęcanie się nad nim
Lary jest już w bezpiecznych rękach. Jego właściciel odpowie za znęcanie się nad nim Ewelina Żebrak
W ostatni czwartek policja zatrzymała mężczyznę, mieszkańca Dworów II, który 5 sierpnia chciał utopić swojego psa. Odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem. Udało się też znaleźć kundelka. Był zamknięty w ciemnej stodole swojego oprawcy i prawdopodobnie znów czekał na śmierć.

Czytaj także: Małżeństwo z Izraela odpowie za kradzież w Oświęcimiu

5 sierpnia mieszkaniec Dworów II postanowił pozbyć się swojego psa. Zabrał zwierzę nad Wisłę, przywiązał do obroży sznur, trzykilogramowy ciężarek i wrzucił go do wody. Kundelek długo walczył o życie. Na szczęście zwierzę zauważył przechodzień, który wskoczył do lodowatej wody z pomocą. Po akcji ratunkowej na miejscu zjawili się policjanci. Kundelek został oddany w ręce sołtysa, jednak po kilku godzinach uciekł. Przez kilka dni mieszkańcy wsi szukali pieska.

- Czarny kundelek, odpowiadający podanemu opisowi, z charakterystyczną, zabliźniającą się już raną pod okiem, został odnaleziony w jednym z pomieszczeń gospodarczych - mówi Małgorzata Jurecka, rzeczniczka oświęcimskiej policji. - Jeden ze świadków potwierdził, że jest to ten kundelek. W trakcie dalszych czynności policjanci zebrali dowody świadczące o tym, iż tego karygodnego przestępstwa dokonał właściciel pieska, który tłumaczył swoje postępowanie stanem nietrzeźwości - dodaje.
Na miejsce przyjechali inspektorzy oświęcimskiego Animals, którzy zabrali psa do schroniska, gdzie czeka na adopcję. Na razie zwierzę jest w złym stanie psychicznym.

- Był zamknięty bez wody, jedzenia i legowiska - opowiada Katarzyna Kuczyńska, inspektor Animals. - Przy pierwszym kontakcie z człowiekiem posikał się ze strachu - mówi. Jak dodaje, zwierzę na widok właściciela wpadło w panikę. Kundelek wyrywał się ze smyczy i nie pozwolił zbliżyć się właścicielowi.
- Podczas czterech lat pracy w schronisku nie widziałam psa w takim stanie psychicznym. Teraz potrzebuje wiele serca i miłości - mówi pani inspektor.

Pracownicy oświęcimskiego Animals będą występować w sądzie jako oskarżyciele posiłkowi. Jak zapewniają, będą walczyć o maksymalny wymiar kary dla oprawcy, jaka grozi za znęcanie się na zwierzętami - o dwa lata więzienia.

Piesek dotychczas nosił imię Dżeki, ale zmieniono mu je na Lary. Zwyrodniały właściciel zrzekł się praw do kundelka, dlatego Lary może trafić do adopcji. Jest łagodny. Został zaszczepiony i odrobaczony. Czeka na nową rodzinę. - Będzie największym szczęściem dla nowych właścicieli. Takie zwierzęta zawsze odwdzięczają się po stokroć za opiekę i miłość - mówi Katarzyna Kuczyńska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto