Zmierzy się z szefami kuchni z Małopolski
Tak jak każdy policjant, strażnik miejski musi przejść badania psychologiczne, które decydują o jego zdolności do pracy. Kierownictwo straży miejskiej w Oświęcimiu przeoczyło jednak ten wymóg. - Nie było ważnych badań i tyle - ucina Piotr Ichniowski, były komendant straży w Oświęcimiu.
W ościennych Brzeszczach szefostwo nie miało problemu z interpretacją przepisów. - Po prostu wysłałem wszystkich na badania - mówi Krzysztof Tokarz, komendant tamtejszej formacji. Przez ten jeden dzień zawieszenia oświęcimscy strażnicy nie mogli wyjść na ulicę, a tym bardziej interweniować. Mogli jedynie odbierać telefony alarmowe od mieszkańców i przekazywać sprawy policji.
Teraz niejasna pozostaje jeszcze kwestia, czy służbowe czynności, które wcześniej wykonywali bez ważnych badań, pociągają jakiekolwiek skutki prawne. - Dostałem akurat mandat, ale teraz chyba nie muszę go płacić, bo przecież nie mieli mi go prawa wlepić - cieszy się Henryk Brzeski z Oświęcimia.
Na razie jeszcze nie wiadomo.
Ostre, kontrowersyjne, zabawne.**Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego**
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać.**Rozmowy w cztery oczy**
Mieszkania Kraków. **Zobacz nowy serwis!**
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video! Zapisz się do newslettera!
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?