Emocjonujące derby piłkarskie zachodniej Małopolski w Nowej Wsi

W derbach zachodniej Małopolski, choć toczonych w trudnych warunkach, było wszystko, co składa się na dobre widowisko piłkarskie. Zabrakło tylko soli, czyli bramek.
W pierwszej połowie bliżsi szczęścia byli grający z kontry goście, bo Giermek z bliska trafił w Kuźmę (35 min), a potem Czyszczoń z 6 m uderzył nad poprzeczką (44 min).
Jednak prawdziwa bitwa rozgorzała po przerwie. Już w 48 min Piskorek rozpoczął serial zmarnowanych szans, trafiając w sytuacji sam na sam w Gielarowskiego. Potem w pole karne wpadł Dudzic, lecz piłka poszybowała nad poprzeczką, odbijając się od kładącego się pod nogi Kalinowskiego.
W 58 min Czyszczoń wpadł w pole karne i – będąc na 10 metrze – nie zdecydował się na strzał. – To jest klasyczny przykład na to, dlaczego nie wygrywamy. Kwestia podjęcia szybkiej i odpowiedniej decyzji _– pieklił się na ławce rezerwowych Robert Moskal, trener trzebinian.
Skoro z akcji nie udało się zaskoczyć bramkarza, to doskonałą okazją dla Lickiewicza był rzut wolny, w odległości 20 m od bramki. Popularny „Lisek” uderzył chytrze, bo nad murem, lecz na drodze do siatki piłce na linii bramkowej stanął Śliwa (74 min).
W odpowiedzi Dudzic dyblował w polu karnym i gdy wydawało się, że musi trafić, w ostatniej chwili znów pod nogi, na 5 metrze, położył mu się Kalinowski (77 min).
W ostatniej minucie po rogu groźnie główkował Ciepichał, a w doliczonym czasie Piskorek, Swarzyński i Dudzic nie znaleźli sposobu na Gielarowskiego. – Ile musimy mieć sytuacji, by strzelić gola ___– pytał Andrzej Tomala, trener Niwy.
Niwa Nowa Wieś – MKS Trzebinia Siersza 0:0
Sędziował: Jan Chlipała (Nowy Targ). Żółte kartki: Czyszczoń, Rolka. Widzów: 100.
Niwa: Kuźma – Pawlusiak (75 Swarzyński), Góral, Śliwa, Makowski – P. Tlałka (86 Kuzia), Nowicki, Gacek, Kajor – Dudzic, Piskorek.
MKS: Gielarowski – T. Szczepanik, Czyszczoń, Kalinowski, P. Szczepanik (81 Ciepichał) – Juraszek, Lickiewicz (90+1 Kukla), Rolka (67 Sieczko), Krawczyk - Giermek (72 J. Pająk), Kowalik.