Grano dla walczącego z chorobą nowotworową, 4-letniego Igorka Bartosza.
- Nie wynik był najważniejszy - mówi Waldemar Łoziński, koordynator turnieju i zarazem prezes Oświęcimskiego Stowarzyszenia Sportu Amatorskiego.
- Wszyscy graliśmy bowiem do tej samej bramki. Główną atrakcją był mecz z udziałem byłych piłkarzy krakowskiej Wisły. Dzięki pomocy Grzegorza Kmiecika udało się do Oświęcimia sprowadzić prawdziwe gwiazdy. Gościliśmy Marka Motykę, Krzysztofa Bukalskiego, Zdzisława Janika, Kazimierza Kmiecika, Marka Kusto, Andrzeja Iwana, Zdzisława Kapkę, Artura Sarnata, Grzegorza Marca, czy Janusza Nawrockiego - wymienia Waldemar Łoziński.
Prawie 4 tysiące złotych to efekt wpisowego poszczególnych drużyn i dobrowolnych datków. Na tym nie koniec. Już teraz, na rzecz małego oświęcimianina, można licytować piłkarskie pamiątki. Są piłki z autografami piłkarzy "Białej Gwiazdy", koszulki Wisły, Legii, czy Lecha.
W turnieju w Oświęcimiu wystartowało 16 drużyn. Zgłosiły się zarówno zespoły klubowe (Unia, Soła, Przeciszovia, LKS Poręba Wielka, Sygnał Włosienica), jak i amatorskie. Grano w dwóch salach sportowych - Powiatowego Zespołu nr 1 i 2. W wielkim finale przyjaciele Grzegorza Kmiecika, czyli ekipa "Pędzącego Królika" wygrała z Sisteną Tychy 5:2.
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?