Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrychów: Beskid ma za sobą pierwszy sparing, przegrany z Nadwiślanem Góra 0:4

Jerzy Zaborski
Tomasz Moskała (z prawej) jest wiodącą postacią Beskidu Andrychów.
Tomasz Moskała (z prawej) jest wiodącą postacią Beskidu Andrychów. Fot. Jerzy Zaborski
Beskid Andrychów rozpoczął przygotowania do wiosny w grupie małopolsko-świętokrzyskiej III ligi piłkarskiej. Na razie w zespole są drobne ubytki. W pierwszym sparingu z Nadwiślanem Góra reprezentującym ten sam szczebel rozgrywkowy, ale na śląsku, andrychowianie przegrali 0:4.

Trener Krzysztof Wądrzyk na razie ma drobne ubytki. Nie liczy straty jednak bramkarza Kamila Sytego, bo ten rozstał się z klubem pod koniec jesieni. Jednak przed rozpoczęciem zimowych treningów z występów w Beskidzie zrezygnował obrońca Michał Tarabuła. W związku ze studiami, chce grać bliżej rodzinnych Olszyn.
Na przygodę z Beskidem nie chce zgodzić się jego wychowanek, napastnik Michał Adamus, który jesienią mało grywał. - Przegrał rywalizację z Dawidem Rupą, więc – moim zdaniem – powinno to w nim wyzwolić sportową złość _– uważa andrychowski szkoleniowiec. - _Wreszcie rok temu, też jesienią mało występował, a wiosną wygrał rywalizację z Damianem Kowalczykiem. Zawsze powtarzam zawodnikom, że los mają we własnych rękach.

Krzysztof Wądrzyk ma świadomość tego, że musi pozyskać nowych zawodników. - Na pewno atutem Beskidu jest płynność finansowa, ale też nie oferujemy warunków na wyrost. Nie stać nas też na gaże spotykane w innych trzecioligowych klubach, nawet te w najbliższej okolicy – trener jasno stawia sprawę. - Jeśli jednak będziemy kogoś sprowadzać, to tylko zawodników będących wzmocnieniem zespołu. W okresie przerwy świąteczno-noworocznej uruchomiłem kilka kontaktów. Myślę, że w ciągu najbliższych kilkunastu dni sytuacja powinna się wyklarować. Wiadomo, że teraz, kiedy przygotowania dopiero ruszyły, zawodnicy czasem mają wygórowane wymagania, które z czasem pewnie będą niższe.

Andrychowanie mają jeden cel, czyli utrzymanie. -_ Chcielibyśmy to osiągnąć bez niepotrzebnych nerwów. Życzyłbym sobie więcej szczęścia, bo jesienią kilka punktów uciekło nam w pechowych okolicznościach. Gdybyśmy je zaksięgowali, dziś nasza sytuacja byłaby inna _– uważa trener Wądrzyk.

W pierwszym meczu w składzie Beskidu zabrakło kontuzjowanych Dariusza Chowańca i Tomasza Kaczmarczyka. Trenują indywidualnie. W Andrychowie pojawiło się kilku nowych zawodników, ale szkoleniowiec nie chce ujawniać nazwisk, bo w pierwszym meczu specjalnie nie zachwycili. Jeśli w konfrontacji przeciwko liderowi III ligi śląskiej coś mogło zmartwić Krzysztofa Wądrzyka, to powracające z przeszłości proste błędy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto