Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezdomni walczą zimą o przetrwanie. Często odrzucają pomoc

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Jeden bezdomny nie żyje, a dwóch zostało poważnie poparzonych - to bilans tylko ostatnich kilku dni w powiecie chrzanowskim. Zimna mocno daje się we znaki osobom bez dachu nad głową.

Intensywne opady śniegu i minusowa temperatura to utrapienie nie tylko dla kierowców i pieszych, ale również dla osób bezdomnych, które o tej porze roku często walczą o przerwanie. Niestety dla jednej z nich - pana Kazimierza ta walka zakończyła się porażką. Mężczyzna został w sobotę znaleziony martwy w opuszczonym domu na os. Widokowym w Trzebini. Pomieszkiwał tam od dłuższego czasu ze swoim kompanem - panem Jerzym. Mężczyźni nadużywali alkoholu.

Tej tragedii można było uniknąć. Ośrodek Pomocy Społecznej w Trzebini wiedział, że w tym budynku przebywają bezdomni. Dzień wcześniej jego pracownicy poprosili policjantów, by ci przewieźli obu panów do chrzanowskiej noclegowni. Ci odrzucili jednak tę pomoc. Pan Jerzy nie ukrywa powodów takiej decyzji. Pobyt w noclegowni wiąże się bowiem z koniecznością bycia trzeźwym. Dla osób będących od lat w alkoholowym cugu to często granica, której nie potrafią przekroczyć.

Dwóch bezdomnych we wtorek zostało poważnie poparzonych. Mężczyźni znaleźli sobie schronienie w naczepie tira zaparkowanego w pobliżu ul. Wodzińskiej w Chrzanowie. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zaprószenie ognia. Bezdomni próbowali się ogrzać. Zostali zabrani na leczenie do Szpitala Powiatowego w Chrzanowie.

Więcej szczęścia miał bezdomny koczujący w budynku po byłym gospodarstwie rolniczym w Libiążu. Zasnął z papierosem w ręku. Od peta zapaliły się szmaty, którymi się okrył. W pobliżu przejeżdżał patrol policji, który sprawdzał miejsca, w których mogą znajdować się bezdomni. Policjanci zauważyli dym, weszli do budynku i wyprowadzili mężczyznę.

Podobne sytuacje powtarzają się co roku. Można byłoby ich uniknąć, gdyby bezdomni przyjęli oferowaną im pomoc. Nie jest jednak łatwo ich do tego nakłonić, o czym doskonale wie Marcin Maciejewski z Kęt, wybrany Małopolskim Pracownikiem Socjalnym Roku 2018, który pracuje z takimi osobami.

- To jest długa i intensywna praca. Na samym początku trzeba zbudować zaufanie. Najistotniejsza jest wewnętrzna motywacja osoby bezdomnej do zmieniania swojej sytuacji - mówi Marcin Maciejewski.

Bezdomnym jednak często nie zależy na tym, by coś zmienić. Wielu z nich to alkoholicy, czasem dochodzi do tego depresja, nie widzą szans na poprawę swojego bytu. Pracownicy socjalni spotykają się z nimi, starają motywować i przestawić drogę do wyjścia z tej sytuacji. Pierwszym krokiem jest zazwyczaj poddanie się terapii, wyzwolenie się z nałogu. To on bywa powodem braku pracy, mieszkania i zerwania rodzinnych więzi.

- Jeśli pojawi się wsparcie, to osoby te mają szansę zmienić swoje życie. Niestety udaje się to tylko nielicznym. To mnie jednak nie zniechęca do pracy - mówi Marcin Maciejewski.

Dla wielu bezdomnych życie na ulicy stało się łatwym rozwiązaniem. Nie muszą płacić rachunków i zaprzątać sobie głowy wieloma formalnościami. Czują się wolni, pomimo wielu niedogodności.

Państwo pomaga bezdomnym wyjść z nałogu. Problemem często jest wytrwanie. Ludzie po detoksie wracają na ulicę, do swojego środowiska i nałogu, bo nie mają się jak utrzymać. Czasem jednak znajdują się przedsiębiorcy, którzy wyciągają do nich pomocą dłoń. Oferują pracę i mieszkanie, czasem poza ich miejscem przebywania. To pozwala im odciąć się od patologicznego środowiska i rozpocząć nowe życie. By jednak tak się stało bezdomny musi tego chcieć i zrobić pierwszy krok.

WIADOMOŚCI CHRZANÓW - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Śmierć Pawła Adamowicza jednoczy kraj, Polacy mówią "Stop Przemocy!"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Bezdomni walczą zimą o przetrwanie. Często odrzucają pomoc - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto