15-latka namówiła swojego o rok starszego kolegę, by zadzwonił do domu jej szkolnej koleżanki i poinformował rodzinę o podłożeniu ładunku wybuchowego.
Ewakuowano mieszkańców dwóch sąsiadujących ze sobą domów. Policyjni pirotechnicy przeszukali wszystkie pomieszczenia. Informacja o podłożeniu "bomby" okazała się fałszywa. Koszty akcji oszacowano na blisko 15 tys. zł. Policjanci z Wydziału Kryminalnego i komisariatu I w Bielsku-Białej zatrzymali sprawców "alarmu". Oboje odpowiedzą wkrótce przed sądem rodzinnym. Z kolei ich rodzice najprawdopodobniej będą musieli pokryć koszty całej akcji.
Wideo
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!