Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cud na Sołą, która w Oświęcimiu rozbroiła Granat ze Skarżyska-Kamiennej (4:4) w III lidze

Jerzy Zaborski
Dawid Wadas (z lewej) w takich okolicznościach uratował remis dla Soły w doliczonym czasie z Granatem Skarżysko-Kamienna. Obok Bartłomiej Jasiński. Mecz rozegrano w Oświęcimiu, a był szlagierem kolejki w grupie małopolsko-świętokrzyskiej III ligi piłkarskiej.
Dawid Wadas (z lewej) w takich okolicznościach uratował remis dla Soły w doliczonym czasie z Granatem Skarżysko-Kamienna. Obok Bartłomiej Jasiński. Mecz rozegrano w Oświęcimiu, a był szlagierem kolejki w grupie małopolsko-świętokrzyskiej III ligi piłkarskiej. Fot. Jerzy Zaborski
Na długo w pamięci piłkarzom ze Skarżyska-Kamiennej zapadnie wizyta w Oświęcimiu. Jeszcze na 20 minut przed końcem prowadzili na boisku lidera grupy małopolsko-świętokrzyskiej 4:1. Jednak nad Sołą zdarzył się cud.

Kiedy Radosław Mikołajek po raz czwarty pokonał Kamila Talagę, chyba nikt na stadionie nie wierzył, że Soła może jeszcze odwrócić bieg wydarzeń na boisku, zwłaszcza, że przed przerwą jej piłkarze byli tylko tłem dla szybko i pomysłowo grających rywali.

Tymczasem losy pojedynku odmieniła akcja Bartłomieja Jasińskiego, który został powalony przez Roberta Gieronia. Golkiper gości ujrzał czerwoną kartkę, a jego następca wyjął piłkę z siatki po strzale Pawła Cygnara.

Niespełna dwie minuty później Tomasz Borgensztajn (rezerwowy bramkarz) znowu sprowadził do parteru Jasińskiego, a Cygnar po raz drugi się nie pomylił. - Przy wysokim prowadzeniu wcale nie zlekceważyliśmy rywali _– powiedział Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu. - _Po prostu oświęcimianie dostali impuls, czyli karnego, po którym zmniejszyli dystans do nas na 2:4 i w dodatku zaczęli grać z przewagą jednego zawodnika. Wydaje mi się, że w sytuacji poprzedzającej pierwszego karnego faulowany był mój zawodnik. Przy drugim karnym sędzia ni mógł pokazać rezerwowemu bramkarzowi czerwonej kartki.

Wreszcie, po dograniu z boku przez Cygnara, do siatki trafił Dawid Wadas i miejscowi oszaleli ze szczęścia. W odpowiedzi Michał Gajos mógł zapewnić pełną pulę przyjezdnym, lecz trafił w Talagę.
Po końcowym gwizdku sędziego nikt już nie pamiętał, że goście w pierwszej połowie dyktowali warunki gry, a goli mogli zdobyć znacznie więcej. Trzeba jednak przyznać, że trafienia przyjezdnych z pierwszej połowy były przedniej urody. Najpierw z lewej strony zagrał Wojciech Ryński, a Mateusz Malinowski trafił z 10 m, mając obok siebie czterech oświęcimian (1:1). Potem, po krótko rozegranym kornerze, do siatki trafił Marek Basąg (1:2).
Doskonałą okazję miał jeszcze Malinowski, pudłując z 16 m (32 min).

Trzeba jednak oddać oświęcimianom, że poza szablonową bramką, dającą im prowadzenie (zagrywał Cygnar, a główkował Sałapatek), doskonałą pozycję bramkową miał Janeczko. W 20 min zbyt długo zwlekał ze strzałem, a miał przed sobą tylko Gieronia. Z kolei w 44 min Dawid Dynarek wybiegł zza pleców obrońców, lecz w pojedynku z bramkarzem trafił w niego.

ZDANIEM TRENERÓW
Sebastian Stemplewski, Soła:

- Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo słaba, a bardzo wymagający rywal bezlitośnie wykorzystał każdy nasz błąd.
Ireneusz Pietrzykowski, Granat:
- Jeszcze nigdy w takich okolicznościach „nie przegrałem” meczu, bo w takich kategoriach odbieram ten remis.

Soła Oświęcim – Granat Skarżysko-Kamienna 4:4 (1:2)
1:0 Sałapatek 10, 1:1 Malinowski 16, 1:2 Basąg 31, 1:3 Fryc 46, 1:4 Mikołajek 66, 2:4 Cygnar 72 karny, 3:4 Cygnar 74 karny, 4:4 Wadas 90+1.
Sędziował: Konrad Kolak (Nowy Sącz). Żółte kartki: Chrzanowski, Styczyński, Basąg, Borgensztajn. Czerwona kartka: Gieroń (70, akcja ratunkowa). Widzów: 500.

Soła: K. Talaga – Stanek, Sałapatek (48 Wadas), Skrzypek, G. Talaga – Dynarek(59 Stemplewski), Czarnik (48 Jasiński), Ząbek, Gleń - Cygnar, Janeczko (82 Knapik).

Granat: Gieroń – Chrzanowski, Gębura, Styczyński, Łatkowski - Basąg, Mianowany, Mikołajek, Malinowski (86 Markowicz) – Ryński (89 Gajos), Fryc (72 Borgensztajn).

INNE MECZE: Nida Pińczów – Wisła II Kraków 0:2, Poorniec Poronin – Janina Libiąż 1:1, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – BKS Bochnia 1:2, Poprad Muszyna – Wierna Małogoszcz 0:0, Korona II Kielce – Hutnik Nowa Huta 1:1, Łysica Bodzentyn – Beskid Andrychów 3:1. Mecz: Unia Tarnów – Przebój Wolbrom 0:1 (0:1): Jarosz 12. TABELKA:
1. Soła 7 17 20–10
2. Bocheński 7 16 17–8
3. Łysica 7 14 12–4
4. Granat 7 14 15–9
5. Korona II 7 12 12–8
6. Hutnik 7 11 11–8
7. Beskid 7 11 9–8
8. Poroniec 7 11 14–14
9. Wisła II 7 9 10–9
10. Unia 6 9 6–6
11. Wisła S. 7 7 7–8
12. Przebój 6 6 10–11
13. Poprad 7 6 5–11
14. Janina 7 6 10–18
15. KSZO 1929 7 5 7–9
16. Dalin 7 5 5–13
17. Wierna 7 4 5–10
18. Nida 7 3 6–17

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto