18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: Unia trzy razy goniła GKS Tychy w trzecim meczu półfinału, a decydujący cios zadali goście

Jerzy Zaborski
"Oświęcimska golec u 'orkiestra", czyli rozpaleni do czerwoności kibice Unii bez koszulek wspierali zawodników dopingiem. W trzecim meczu półfinału hokejowego play-off Aksam Unia Oświęcim przegrała z GKS Tychy po karnych 3:4
"Oświęcimska golec u 'orkiestra", czyli rozpaleni do czerwoności kibice Unii bez koszulek wspierali zawodników dopingiem. W trzecim meczu półfinału hokejowego play-off Aksam Unia Oświęcim przegrała z GKS Tychy po karnych 3:4 Fot. Jerzy Zaborski
W półfinałowej rywalizacji toczonej do czterech zwycięstw Aksam Unia Oświęcim przegrywa z GKS Tychy 1:2, bo dla miejscowych własna hala po raz kolejny w play-off nie okazała się atutem. Jednak po niekorzystnej pierwszej tercji gospodarze powstali z kolan, fundując kibicom hokejowego dreszczowca. Ci odwdzięczyli się wspaniałym dopingiem, więc w sobotnim meczu, jeśli jedni i drudzy znów dadzą z siebie wszystko, w rywalizacji tej pary wiele się jeszcze może zdarzyć...

Tyszanie zastosowali taktykę ze zwycięskiej potyczki we własnej hali, czyli zdominowali oświęcimian, zmuszając ich do błędu. Pierwszego, we własnej tercji obronnej, popełnił Ladislav Gabrisz, więc Josef Vitek pokonał Michała Fikrta. Później Tomasz Malasiński z bliska trafił po raz drugi.

Oświęcimianie odważniej zagrali dopiero w drugiej odsłonie. W 24 min Markowi Modrzejewskiemu nie udało się zamknąć akcji Mateusza Adamusa.

Gospodarze zdobyli gola wykorzystując podwójną przewagę, przez 1.49 s, gdy kary odsiadywali Michał Kotlorz z Adrianem Parzyszkiem, a mocnym uderzeniem popisał się wówczas Tomasz Jakesz.

Tuż przed przerwą wyborną okazję zmarnował Kamil Kalinowski, ale później, na prawej stronie, indywidualną akcją popisał się Mateusz Bepierszcz, trafiając w bliższe „okienko”.

Na początku trzeciej odsłony karę zarobił Jakesz, ale z kontrą ruszył Tabaczek, który jednak przegrał indywidualny pojedynek z Żigardym.

Na trafienie Rzeszutki 16 s później odpowiedział Jaros i kibice byli świadkami dogrywki. W niej bliski „złotego gola” był Parzyszek (64 min).

O końcowym wyniku zdecydowały zatem rzuty karne.

Rozpoczęli je tyszanie. Najpierw nie udało się Malasińskiemu, a potem Tvrdoniowi. Kolejno pomylili się Vitek i Piekarski. W trzecim, po strzale Rzeszutki, Fikrt przykrył krążek, ale wjechał z nim do bramki. Tyle, że sędzia najpierw pokazał, że zamierza obejrzeć wideo, a po „reprymendzie” Rzeszutki wycofał się z tego zamiaru, uznając gola. - Jak sędzia mógł widzieć tę sytuację, skoro był przed bramką. Chciałbym, objrzeć tego gola na wideo. To jest zbyt wysoki szczebel rozgrywek, żeby o końcowym wyniku decydował przypadek - pieklił się Peter Mikula, trener Aksamu.

- Jarek Rzeszutko mówił, że gol był, ale skoro sędzia już pokazał, że chce obejrzeć zapis wideo, powinien to zrobić, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości – tłumaczył Krzysztof Majkowski, II trener GKS. - Było to spotkanie, w którym temperatura rosła wraz z każda minutą, a stan wrzenia osiągnęła w końcówce.

_- Przegraliśmy, bo zabrakło nam szczęści_a – mówił Mateusz Bepierszcz, autor najładniejszej bramki meczu. - _Co z tego, skoro mecz przegraliśmy. W drugiej potyczce we własnej hali tyszanom nie odpuścimy _– zapewnia napastnik GKS

Aksam Unia Oświęcim - GKS Tychy 3:4 po karnych (0:2, 2:0, 1:1, d. 0:0), karne 1:2
0:1 Vitek (Bagiński) 7, 0:2 Malasiński (Vitek, Bagiński) 14, 1:2 Jakesz (Jaros, Połącarz) 31, 2:2 Bepierszcz (Kalinowski) 39,
2:3 Rzeszutko 56, 3:3 Jaros (Tabaczek) 57, 3:4 Baranyk 65, decydujący karny
Sędziowali: Maciej Pachucki (Gdańsk) i Włodzimierz Marczuk (Toruń). Kary: 2 – 6 minut. Widzów: 3200. Stan play-off (do 4 zwycięstw): 2:1 dla GKS, kolejny mecz w sobotę, w Oświęcimiu.

Aksam Unia: Fikrt – Połącarz, Jakesz, Barinka, Tabaczek, Jaros – Gabryś, Zosiak, Wojtarowicz, Lipina, Tvrdoń – Gabrisz, Ciura, Bepierszcz, Kalinowski, Piotrowicz – Piekarski, Adamus, Różański, Modrzejewski oraz Kasperczyk.

GKS: Żigardy – Kotlorz, Sulka, Vitek, Bagiński, Malasiński – Mojżisz, Wanacki, Kolusz, Rzeszutko, Łopuski – Havlik, Sokół, Guzik, Parzyszek, Steber – Gwiżdż, Witecki, Galant, Baranyk.

W drugim półfinale: JKH GKS Jastrzębie – Ciarko Sanok 4:3 po karnych (0:0, 1:3, 2:0, d. 0:0), karne: 2:1 Stan play-off: 2:1 dla Ciarko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto