Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

III liga: Trzebinia-Siersza chciała zebrać kapitał początkowy, by mieć komfort gry

Jerzy Zaborski
Po inauguracyjnym falstarcie Damian Lickiewicz 
i jego koledzy z Trzebini prezentują się lepiej, ale oczekiwania trenera i kibiców były większe.
Po inauguracyjnym falstarcie Damian Lickiewicz i jego koledzy z Trzebini prezentują się lepiej, ale oczekiwania trenera i kibiców były większe. Fot. Jerzy Zaborski
Gdyby MKS Trzebinia-Siersza prezentował formę sprzed roku, to u progu jesieni w III lidze piłkarskiej, w której jest beniaminkiem, „kręciłby” się blisko czołówki, a plasuje się na 13. miejscu.

Ostatnio trzebinianie zremisowali w Krakowie z Hutnikiem (1:1), co tylko potwierdziło nową dla nich rzeczywistość, czyli taką, że lepiej prezentują się na wyjazdach. Na obcych boiskach nie przegrali. Wcześniej podzielili się punktami w Muszynie (1:1).

Kalendarz miał być atutem trzebińskiego beniaminka. W pierwszych sześciu kolejkach aż cztery razy grał u siebie, z czego trzy pierwsze mecze z rzędu. Wygrał tylko raz, notując trzy porażki.

- Rzeczywiście, trudno mi to zrozumieć – analizuje Paweł Olszowski, trener MKS. - Przecież w poprzednim sezonie własne boisko było dla nas atutem. U siebie wręcz gromiliśmy rywali. Pamiętam, że przegraliśmy tylko raz, i to dopiero na wiosnę, z Kalwarianką 0:1. Nie oczekiwałem, że dzięki korzystnemu terminarzowi będziemy wiodącą siłą rozgrywek, ale liczyłem na dobry kapitał początkowy, pozwalający nam na komfortowe granie. Mamy przecież zespół oparty na młodzieży.

Trzebiński szkoleniowiec przypuszcza, że pierwsze dwie porażki, z rezerwą Wisły (0:2) po słabej grze i pechowej z Porońcem (0:1), jego zespół zatracił pewność siebie. Doszła presja widowni, która – spragniona sukcesu – nie zawsze pomaga.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto