Kopalnia Brzeszcze ma nową stację odmetanowania

Nowoczesną stację, który odciąga metan z podziemnych pokładów, oddano do użytku wczoraj w Kopalni Węgla Kamiennego „Brzeszcze”. Dzięki temu zakład ma zarabiać nawet 40 mln zł rocznie, a praca stać się bezpieczniejsza (kopalnia była dotąd najbardziej zagrożoną wybuchem gazu w Polsce).
Przedstawiciele KWK „Brzeszcze” i Kompanii Węglowej, pod którą podlega, nie kryją trudnej sytuacji finansowej zakładu. Liczą, że inwestycja za ponad 23 mln zł poprawi wyniki, a pieniądze zwrócą się w niespełna rok. Dotychczasowa instalacja usuwająca metan, która powstała w 1976 roku, była przestarzała i zużyta. Nowa, według Henryka Stabli, prezesa firmy Carboautomatyka (wykonawca stacji) przedłuży żywotność kopalni.
– Bez niej nie byłoby w ogóle możliwe wydobycie węgla na niektórych ścianach, a to także można przeliczyć na konkretne wyniki finansowe – zauważa Marek Jarczyk, dyrektor Departamentu Górnictwa Wyższego Urzędu Górniczego.
Specjaliści oceniają, że w kopalni węgla w Brzeszczach są największe pokłady metanu w Europie. Do tej pory wydobywano tutaj 38,5 mln m sześc. gazu, który w całości szedł na sprzedaż. W ubiegłym roku kopalnia zarobiła na nim 24 mln zł. Główny odbiorca to spółka chemiczna Synthos z Oświęcimia i Nadwiślańska Spółka Energetyczna, które wykorzystują gaz do produkcji prądu i ciepła. Dzięki nowej instalacji można pozyskiwać o jedną trzecią metanu więcej niż do tej pory.
Łakomy kąsek dla firm, które kupują metan
Zakłady Chemiczne „Oświęcim”, obecnie Synthos, specjalnymi rurociągami odbierają gaz z Brzeszcz od 1977 roku, NSE to samo robi od 1982 roku. Oświęcimska spółka gotowa jest kupować każdą ilość wysokoenergetycznego paliwa. – To bez wątpienia łakomy kąsek dla takich odbiorców – cieszy się Janusz Adamowicz, dyrektor KWK „Brzeszcze”.
O dużym zainteresowaniu nabywców decyduje przede wszyskim cena kopalnianego gazu. Metan jest od 30 do 50 proc. tańszy od innych źródeł energii, czyli węgla lub gazu ziemnego.
Szef brzeszczańskiej kopalni dodaje, że zyski będą jeszcze większe po zainstalowaniu dodatkowo silników gazowych produkujących energię cieplną. Pozwoli ona ogrzewać zakładowe obiekty, a także część miasta.
Korzyść dla gminy i jej mieszkańców
– Ciepło wytwarzane w stacji chcemy wykorzystać na początek do ogrzewania bloków sąsiadujących z kopalnią. Jest tam 118 mieszkań – zapowiada burmistrz Brzeszcz Cecylia Ślusarczyk.
Według niej, to nie jedyna korzyść gminy z zakończonej inwestycji. Lepsza kondycja kopalni jest ogromnie ważna dla całego, górniczego miasteczka.
– Skoro ktoś zdecydował się zainwestować 23 miliony złotych, to może z naszą kopalnią nie jest jeszcze tak źle – zauważa Marek Młynarczyk, górnik z Brzeszcz.
Zgodnie z planami Kompanii Węglowej w KWK „Brzeszcze” rozpoczęły się zwolnienia pracowników administracji. Także część górmików została już przeniesiona do innych kopalń.
Ireneusz Stanecki, dyrektor biura inwestycji w Kompanii Węglowej, przyznaje, że ten rok był trudny dla „Brzeszcz”. Jak dodał, kopalnia będzie jednak dalej się rozwijać. – Nowa stacja jest tego potwierdzeniem – podkreśl