Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie rzucam Oleśnicy. Będę dla niej pracował

Katarzyna Kijakowska
Janusz Marszałek chce spróbować swoich sił w sejmiku
Janusz Marszałek chce spróbować swoich sił w sejmiku Grzegorz Kijakowski
Janusz Marszałek po czterech kadencjach opuszca radę miasta. Teraz spróbuje swoich sił w sejmiku wojewódzkim

Zdecydował się Pan porzucić miejski samorząd. Dlaczego wybrał Pan Sejmik?
Najpierw wyjaśnienie. Podobnie do pozostałych radnych nie mogę mówić o porzuceniu oleśnickiego samorządu. Kończy się kadencja, a żaden z nas nie ma pewności ponownego wyboru. Wracając do sedna. Po połączeniu się Samorządnych Razem i My Oleśniczanie zapadła decyzja, że ugrupowanie wystawi kandydatów tylko do rady miasta. Miałem propozycje z partii, ale nie chciałem wiązać się z żadną z nich. Moja dotychczasowa działalność nie była upartyjniona i chciałem, by tak pozostało. Wtedy też w trakcie rozmowy z burmistrzem Janem Bronsiem otrzymałem propozycję rozważenia reprezentowania miasta w wyborach do sejmiku w bezpartyjnym Komitecie Rafała Dutkiewicza. Potem było wiele rozmów z bliskimi, z kolegami radnymi, z ugrupowaniem Oleśniczanie. Te spotkania oraz sympatia, jaką okazali rozmówcy pozwoliły mi podjąć tę, nie ukrywam, trudną decyzję.

Skąd pomysł na kandydowanie z komitetu Dutkiewicza?
Postawa prezydenta Wrocławia oraz jego osiągnięcia w kierowaniu wrocławskim samorządem robią od dawna na mnie i wielu moich znajomych bardzo dobre wrażenie. Znalezienie się w gronie kandydatów jego komitetu traktuję jako duże wyróżnienie. Bo to nie jest tak, że ja się zdecydowałem i już znalazłem się na tej liście. Przecież ktoś moją kandydaturę zweryfikował. To było dla mnie miłe doświadczenie. Wielu kolegów pamiętających moją wcześniejszą działalność z sympatią przyjęło mnie podczas pierwszego spotkania we Wrocławiu. Wymienię tu choćby Pawła Wróblewskiego (byłego marszałka województwa) czy Andrzeja Wąsika(starostę wrocławskiego). Naszą listę kandydatów otwiera prezydent Rafał Dutkiewicz, który firmuje nie Wrocław, ale nasz okręg, czyli obszar dawnego województwa wrocławskiego.

Nie boi się Pan, że w Sejmiku będziecie ubiegać się tylko o pieniądze dla Wrocławia?
Na pewno nie, ale żeby
mieć coś do powiedzenia trzeba pozytywnie przejść przez wybory. To będzie trudne, ale ponoć możliwe. Praca w sejmiku pozwoli na artykułowanie potrzeb naszego miasta i powiatu. Co możemy zyskać my wszyscy? Moja dotychczasowa współpraca

z burmistrzem Bronsiem gwarantuje, że na pewno będę, w przypadku wybrania mnie do sejmiku, orędownikiem wszystkich projektów, które będzie zgłaszał nasz samorząd. Wiemy, że Oleśnica nie jest samolubna. Od lat wiele osób wskazuje na bardzo dobrą współpracę miasta z naszym powiatem. Wiadomo, że z punktu widzenia województwa ważniejsze są te pomysły i projekty, które obejmują swym zasięgiem większe obszary. W realizacji takich inwestycji, jak sala widowiskowa czy basen wskazywaliśmy zawsze ich znaczenie nie tylko dla Oleśnicy, ale także dla powiatu. Moi rozmówcy, oceniając moją dotychczasową działalność zauważali aktywność, zaangażowanie oraz zdobyte doświadczenie. Zapewniam, że w przypadku wybrania mnie do sejmiku naszego województwa tych cech mi nie zabraknie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto