18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olkusz: Kłos pokonał pierwszą przeszkodę barażowej drabinki o II ligę siatkarzy

Jerzy Zaborski
Trener olkuszan Roman Socha w ostatnim dniu turnieju półfinałowego o II ligę siatkarzy, rozegranego w Olkuszu, także pojawił się na parkiecie.
Trener olkuszan Roman Socha w ostatnim dniu turnieju półfinałowego o II ligę siatkarzy, rozegranego w Olkuszu, także pojawił się na parkiecie. Fot Jerzy Zaborski
Kłos Olkusz wykorzystał atut własnej hali, zwyciężając w turnieju półfinałowym, będącym pierwszym etapem walki o prawo gry w II lidze siatkarzy. Mistrz Małopolski potwierdził klasę prezentowaną w sezonie zasadniczym, w którym przegrał tylko dwa spotkania, a w pozostałych biorąc pełną pulę. Za tydzień podopieczni Romana Sochy zagrają w finale, w Słupsku. Do II ligi bezpośrednio awansuje tylko mistrz.

Olkuszanie w pierwszym dniu turnieju wpadli na najgroźniejszego rywala, Górnika Radlin, który awansował z olkuskiego turnieju z drugiego miejsca. Wygrali 3:2. Oczywiście, że gospodarze nie mieli żadnego wpływu na układ gier. Wynikał on z wcześniej narzuconej przez krajową centralę drabinki.

- Nie ukrywam, że do premierowej potyczki przystępowaliśmy z lekkimi obawami _– wyjawia Roman Socha, trener Kłosa. - _Mieliśmy braki kadrowe, co zmusiło mnie do pewnych roszad na pozycjach. Wszystko dobrze się jednak skończyło, choć „zgubiliśmy” dwa sety. Ponoć jednak zwycięzców się nie sadzi, więc tego się trzymaliśmy.

Drugim rywalem olkuszan była Głogovia Głogów Małopolski, z którą wygrali 3:1. - Pamiętam, że dwa lata temu spotkaliśmy się z tym zespołem w półfinale, w Łodzi. Wtedy też wygraliśmy 3:1 – wspomina trener Socha. - Jednak w Olkuszu mieli mocniejszą kadrę. Nie brakowało w niej zawodników z bogatą przeszłością na szczeblu centralnym. Myślę, że takich zawodników jak Rafał Mardoń w siatkarskim światku nie trzeba nikomu przedstawiać. Tym bardziej ucieszyło nas zwycięstwo, bo po nim byliśmy już pewni awansu do turnieju finałowego. Nasza postawa w półfinale przypominała rozpędzającą się lokomotywę. Po złapaniu właściwego rytmu trudno było nas zatrzymać.

W ostatnim dniu olkuszanie nie mieli kłopotów z pokonaniem w trzech setach Gorzowa Śląskiego. - Zagraliśmy na luzie, więc dałem pograć wszystkim zawodnikom _– podkreśla trener Socha. - _Sam też wszedłem na parkiet. Praktycznie w każdym secie zagraliśmy w innym składzie, co w ogóle nie odbiło się na postawie naszego zespołu. Chciałem, żeby każdy mógł się pożegnać z naszą publicznością. Był to przecież ostatni akcent siatkarskiego sezonu w Olkuszu. Mam nadzieję, że kibice dobrze nas zapamiętają.

Przygotowania do turnieju finałowego przypadają na okres świąteczny, w którym trudno ustawić treningowy mikrocykl. - Fizycznie zespół jest dobrze przygotowany, a w krótkim czasie przed decydującą rozgrywką niewiele można poprawić _– podkreśla trener Socha. - _Chłopcy muszą się przede wszystkim mentalnie nastawić na ciężki boje. Trzeba być gotowym na wyszarpywanie zwycięstw.

Organizatorzy turniejów finałowych znani są z wcześniej narzuconej przez krajową centralę drabinki. - Gdyby jednak „urzędowy” gospodarz miał kłopot z organizacją finałowej batalii, jesteśmy gotowi przejąć jego obowiązki _– zdradza trener Socha. - _Takie pismo wysłaliśmy do Warszawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto