Oświęcim. Biały Orlik nie cieszy zasolan. Czy ekrany akustyczne rozwiążą sprawę?

Czytaj także: Małopolska: rolnicy wolą obecny KRUS

- Najgorzej jest w nocy, bo nie da się spać - mówi Adam Hadrian. Jego mieszkanie znajduje się 30 metrów od agregatu. - Mam ciężko chorą żonę. Musiałem ją przenieść do pokoju po drugiej stronie, bo hałas uniemożliwia jej odpoczynek.

Dźwięk ten jest szczególnie uciążliwy nocą. W ciągu dnia jest trochę lepiej, bo urządzenie pracuje z niewielkimi przerwami.

- Wstaję do pracy na piątą i nie pamiętam kiedy ostatnio przespałem spokojnie całą noc - mówi Robert Miłosz z Zasola. - Po powrocie hałas też nie odpuszcza. Ostatnio śpię u mamy na osiedlu, bo tam jest cisza. Powinni coś z tym zrobić, bo tu się dalej nie da mieszkać.

Urządzenia nie da się zastąpić innym. Agregat, na jaki zdecydowali się urzędnicy miejscy, to taki, który ponoć wytwarza najmniej hałasu.

- W tym przypadku problem jest tego typu, że agregat znajduje się w bardzo bliskim sąsiedztwie mieszkań - mówi Katarzyna Kwiecień, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Oświęcimiu. - Przyjęliśmy kilka skarg od mieszkańców i problem zniknie już w przyszłym tygodniu. Zostaną tam zamontowane ekrany wyciszające, co powinno zmniejszyć natężenie dźwięku.

Oficjalne otwarcie Białego Orlika odbędzie się 12 grudnia o godzinie 15. Miejmy nadzieję, że do tego czasu biała tafla przestanie budzić emocje, a stanie się jedynie powodem do radości także i dla mieszkańców Zasola.

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!