Czytaj także: Kolekcjoner śmieci z Oświęcimia zmorą mieszkańców
Przypomnijmy. Pan Artur od 1997 r. gromadzi w swoim jednopokojowym mieszkaniu śmieci. Uzbierało się tego od podłogi po sufit, a teraz do tego doszło robactwo, które rozpleniło się w sąsiednich mieszkaniach. Zrozpaczeni mieszkańcy po raz kolejny powiadomili o "śmierdzącym problemie" zarządcę budynku, sanepid, policję, straż miejską i prokuraturę. Ta ostatnia nie pojawiła się w bloku przy ul. Bolesława Chrobrego, a pozostali przedstawiciele instytucji mają związane ręce.
- Zgodnie z kompetencjami i obowiązującym prawem, żeby to mieszkanie otworzyć muszą być spełnione dwa warunki. Jest to możliwe, jeśli jest podejrzenie lub stwierdzenie choroby zakaźnej lub zagrożenie życia czynnikami środowiskowymi, czyli musimy naocznie przekonać się, że jest tam robactwo, a póki co, są to tylko relacje mieszkańców - mówi Dorota Kram, rzecznik oświęcimskiego sanepidu.
Dowodem w sprawie mogą być nie tylko biegające po mieszkaniu prusaki, ale choćby fotografie dokumentujące ich obecność w mieszkaniu.
- Tymczasem za każdym razem, kiedy przeprowadzana jest wizja lokalna wszystko jest pięknie posprzątane - dodaje Lidia Jabłczyk z nadzoru higieny komunalnej.
Jak informują pracownicy sanepidu, zgodnie z prawem, to na właścicielu, posiadaczu lub zarządcy ciąży obowiązek utrzymywania i egzekwowania czystości.
Sanepid może pomóc, ale nie przejmie ich kompetencji i siłą do mieszkania wejść nie może.
Zdeterminowani mieszkańcy zapewniają, że przestaną sprzątać, jeżeli to ma im pomóc. - Tylko na jak długo? Nam właśnie chodzi o to, by żyć w czystości - denerwują się ludzie.
Najlepszy Piłkarz i Trener Małopolski 2011. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Sprawdź magazyn Gazety Krakowskiej! Bulwersujące zdarzenia, niezwykli ludzie, mądre opinie
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?