Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pikieta przed Fiatem: protest przeciwko likwidacji Comau Poland i żądanie podwyżek [ZDJĘCIA, WIDEO]

JOL
Pikieta przed Fiatem w Tychach
Pikieta przed Fiatem w Tychach Jolanta Pierończyk
Pikieta przed Fiatem: protest Solidarności przeciwko likwidacji zakładu Comau Poland i zwolnieniu całej 150-osobowej załogi oraz żądanie 1000 zł podwyżki we wszystkich polskich spółkach FCA. Odczytanie listu do premiera Mateusza Morawieckiego.

Szefowa Solidarności FCA, Wanda Stróżyk, przypomniała, że pracownicy Comau Poland byli w większości pracownikami Fiata i ubolewała, że dziś "nie ma żadnych rozmów pomiędzy spółkami, żeby tych pracowników przejąć na podstawie art. 23 prim, żeby zachowali ciągłość pracy".

Zapewniła, że w sprawie likwidacji Comau Poland będzie sprawa skierowana do prokuratury. - Bo dlaczego w sprytny sposób ogłoszono likwidację, a nie upadłość? A likwidację prowadzi się nie dlatego, że spółka przynosiła straty. Z naszych informacjo, z plotek, wynika, że nie przyjmowano zleceń od jakiegoś czas, jakby przygotowywano tę spółkę do likwidacji - mówiła Wanda Stróżyk do pracowników i dodała, że "nawet europejska rada zakładowa nie została poinformowana o tym, że będzie likwidacja zakładu" i podkreśliła, że "wszystkie antypracownicze rzeczy m,.in. rozpoczynają się właśnie od Fiata".

Była oczywiście mowa o płacach.

- Od ostatnich sześciu latach tylko w w 2015 było 110 zł podwyżki brutto do płacy zasadniczej. Przez tyle lat - nie mówię o tym roku, który się zaczął, ale pewnie będzie podobnie - ponad miliard zysku netto wypracowała sama firma FCA. Gdzie są te pieniądze? To skandal, żeby pracownicy pracowali od 14 zł brutto do 18 zł za godzinę po 40 latach pracy,a nawet 17,20 zł po 41 latach pracy na godzinę, do tego 18 proc. premii i 400 zł brutto wysługi.To jest skandal, żeby w takiej firmie brać wynagrodzenie w wysokości 230 do 2800 czy 2900 zł - mówię o tych naprawdę najstarszych i o kwocie netto - mówiła Wanda Stróżyk.

Przypomniała, że Solidarność występowała o 700 zł podwyżki brutto, a w tym roku został już złożony wniosek o 1000 zł podwyżki. - Niech się ktoś nie śmieje z tego, że 1000 zł brutto, bo to i tak jest za mało, dlatego że nie będziemy w stanie odrobić tych sześciu lat, które zmarnowaliśmy - mówiła.

- Czas wstać z kolan. To nieprawda, że w innych zakładach nie ma podwyżek. Są. I to nawet po 1000 zł. Na terenie Podbeskidzia są takie zakłady pracy. Najlepszy przykład Volkswagen. Potrafili stanąć i upomnieć się o swoje wynagrodzenia. Wy też potraficie. Fiat jest bogatą firmą. Ma za co podnieść wam wynagrodzenia. Natomiast rodzi się pytanie inne: co Fiat zamierza dalej zrobić z wami? Co myśli o rozwoju tego przedsiębiorstwa? Mówiło się, że będą dwa nowe samochody, a w tej chwili likwiduje się firmę, która przygotowywała te nowe modele, nowe silniki. Kto teraz to będzie robił? Czy będzie rozwój czy będzie zwijanie? Jeśli nie weźmiecie spraw w swoje ręce, to stracicie - mówił jeden ze związkowców, zapewniając, że zwolnionym, jeśli tylko się do związku zgłoszą, "znajdą godne miejsce pracy na terenie Podbeskidzia".

- Stańcie murem. Walczcie. Domagajcie się – pracujecie solidnie, macie wiedzę i kompetencje – zarabiajcie tyle, co wasi koledzy we Włoszech - wołali związkowcy do pracowników.

Na koniec odczytano list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym przedstawiona jest aktualna sytuacja w Tychach. I zapowiedziano, że takich protestów może być więcej.

List Solidarności do premiera Mateusza Morawieckiego

„Działając w imieniu pracowników polskich spółek Grupy FCA oraz uczestników pikiety protestacyjnej, która miała miejsce w dniu dzisiejszym (24 stycznia 2018 r.) przed zakładem FCA Poland (dawniej: Fiat Auto Poland) w Tychach, Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność” FCA Poland S.A. zmuszona jest zwrócić uwagę na trudną – wręcz dramatyczną – sytuację pracowników tych spółek, które z jednej strony od dłuższego czasu obciążani są coraz liczniejszymi zadaniami, zaś z drugiej systematycznie likwidowane są ich miejsca pracy.

Obecnie najbardziej dramatyczna jest sytuacja załogi Comau Poland Sp. z o.o. postawionej przez jedynego właściciela (Comau S.p.A. będącą częścią Grupy FCA) 10 stycznia 2018 r. w stan likwidacji. Rozpoczęła się tam procedura zwolnień grupowych, całej 150-osobowej załogi, w tym wielu doświadczonych specjalistów z zakresu robotyki i automatyki przemysłowej.

Równocześnie systematycznie zmniejszany jest poziom zatrudnienia w tyskim zakładzie FCA Poland, gdzie od 2010 roku liczba pracowników spadła z 6,3 tys. do niespełna 2,7 tys. zatrudnionych. Oznacza to, że choć FCA Poland utrzymuje najwyższe (potwierdzone certyfikatami WCM) standardy jakości oraz najwyższą wśród europejskich zakładów FCA wydajność i efektywność pracy, to w ciągu tych siedmiu lat zlikwidowano tam blisko trzy piąte miejsc pracy i jedną zmianę produkcyjną. Jednocześnie nie została uruchomiona produkcja żadnego nowego modelu samochodu, natomiast zaprzestano produkcji Pandy Classic oraz Forda Ka.

To właśnie brak nowych modeli – zarówno aut, jak i silników – a tym samym perspektyw produkcyjnych stwarza poważne zagrożenia dla stabilności miejsc pracy w polskich spółkach Grupy FCA, a zarazem dla przyszłości pracowników tych zakładów. Obiektywnie oceniając powyższe pomijanie naszych zakładów w polityce modelowej FCA stwarza także zagrożenia dla przyszłości branży motoryzacyjnej w Polsce.

Podkreślenia wymaga ponadto, że mimo stale zwiększanego obciążania pracą załogi FCA Poland i jej wydajności od lat praktycznie zamrożone są stawki płac zasadniczych w tym zakładzie. Od 2011 roku tylko raz (w połowie 2015 r.) miała miejsce w FCA Poland zbiorowa podwyżka wynagrodzeń podstawowych i to w wysokości średnio „aż” 110 zł miesięcznie. Dla porównania wystarczy dodać, że w tym samym czasie ustawowe wynagrodzenie minimalne wzrosło w naszym kraju o 714 zł miesięcznie i obecnie stawki wielu pracowników FCA Poland – mających nierzadko wieloletnie doświadczenie zawodowe – oscylują w okolicach płacy minimalnej…

Warto w tym miejscu zauważyć, że w sytuacji działających w strefie ekonomicznej i korzystających ze zwolnień podatkowych polskich spółek Grupy FCA podatek od płac (PIT) stanowi zasadniczy wkład tych zakładów do budżetu naszego kraju.

Tak drastyczne zaniżanie wynagrodzeń pracowniczych związane jest z trwającym od lat w spółkach Grupy FCA uporczywym odmawianiem przez pracodawców prowadzenia negocjacji płacowych, ignorując wszystkie wnioski związków zawodowych – zarówno płacowych, jak też np. dostosowania (powiększenia) stanu zatrudnienia do obowiązujących norm technologicznych – oraz żądania zgłaszane w trybie sporu zbiorowego. Powyższe działania noszą wszelkie znamiona zmowy pracodawców, mającej na celu maksymalizację zysków międzynarodowych korporacji kosztem wynagrodzeń polskich pracowników oraz jednocześnie w oczywisty sposób stanowią naruszenie norm konstytucyjnych, gwarantujących prawo do rokowań w celu rozwiązania sporów zbiorowych (art. 59 ust. 2 Konstytucji RP) oraz stanowiących, iż podstawą ustroju gospodarczego naszego kraju jest społeczna gospodarka rynkowa oparta m.in. na dialogu i współpracy partnerów społecznych (art. 20 Konstytucji RP).

Nie ulega przy tym wątpliwości, że są to działania w najwyższy stopniu szkodliwe społecznie i gospodarczo. Sensem istnienie specjalnych stref gospodarczych powinno być bowiem nie maksymalizowanie obcych zysków, ale tworzenie warunków do szybszego rozwoju polskiej gospodarka, oraz zapewnienia polskim pracownikom stabilnego zatrudnienie oraz sprawiedliwych, godnych wynagrodzeń.

Jednocześnie to właśnie z braku – na skutek działań pracodawców – możliwości wypracowywania optymalnych rozwiązań przy negocjacyjnym stole, pracownicy FCA Poland oraz pozostałych spółek Grupy FCA zmuszeni są protestować na ulicy…

Aby szerzej przedstawić zarówno sygnalizowane powyżej przykłady oraz zagrożenia, jak również omówić pozostałe bolączki i problemy dotykające pracowników polskich spółek Grupy FCA zwracamy się do Pana Premiera z prośbą o spotkanie z przedstawicielami Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” FCA Poland S.A. w Tychach – w miejscu i czasie przez Pana wskazanym – by w drodze dialogu rozważyć rozwiązania, które zapewniłyby pracownikom stabilne zatrudnienie, godne wynagrodzenie oraz egzekwowane przez państwo ich gwarantowanych ustawowo praw.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bierun.naszemiasto.pl Nasze Miasto