Pomoc dla Domu Dziecka w Oświęcimiu. Z ludźmi dobrej woli jest łatwiej

W imieniu zespołu Maria i Ferdynand Foksińscy przekazali oświęcimskiej placówce paczkę ze 100 zeszytami. – Sądzimy, że zeszyty i przybory szkolne zawsze się przydadzą. Rok szkolny dopiero się przecież zaczął – mówi Maria Foksińska, kierownik artystyczny zespołu „Tęcza”, która dla dwuletniej Nikolki, najmłodszej podopiecznej placówki, przyniosła jeszcze kolorową przytulankę.
Bożena Lichota, wychowawczyni w domu dziecka, podkreśla, że każdy dar przyjmowany jest tutaj z otwartymi rękami.
– Liczy się wszelka pomoc dla naszych podopiecznych, potrzeb jest przecież bardzo wiele, a nasz budżet nie zawsze pozwala, aby je spełnić – mówi Bożena Lichota.
Jak podkreśla, podopieczni placówki nie chcą odbiegać od swojego środowiska w szkole. Nie ukrywa, że jest to istotne, bo dzięki temu dzieci nie czują się gorsze od swoich rówieśników, a z takim nastawieniem jest łatwiej sobie radzić z różnymi wyzwaniami.
– Zeszyty, długopisy, ołówki i inne przybory szkolne szybko się zużywają, dlatego jesteśmy wdzięczni za to wsparcie – mówi wychowawczyni.
Jak dodaje, bardzo miłym zwyczajem stały się prezenty dla dzieci od nowożeńców, którzy zwracają się do swoich gości weselnych, aby zamiast kwiatów kupili jakieś ubrania, zabawki czy właśnie przybory szkolne, a potem przekazują je do placówki.
W Domu Dziecka w Oświęcimiu cieszą się, że grono ludzi gotowych ich wspierać jest coraz większe, bo z ich pomocą jest łatwiej żyć.
Zespół „Tęcza”, działający przy Ośrodku Kultury w Brzeszczach, który dołączył do tego grona, znany jest z różnorodnej charytatywnej działalności. Regularnie występuje z koncertami dla podopiecznych domów pomocy społecznej w Grojcu, Zatorze, Międzybrodziu i Bystrej.
– Są to niezwykle koncerty – podkreśla Maria Foksińska. – Cieszymy się, gdy widzimy uśmiech czy wzruszenie na twarzach naszych widzów – dodaje.
Członkowie zespołu organizują również zbiórki na różne cele społeczne. Działalność „Tęczy” oraz Marii i Ferdynanda Foksińskich doceniona została również przez „Gazetę Krakowskiej”. Znaleźli wśród ubiegłorocznych nominowanych w plebiscycie „Ludzie Roku”. – Nie dbamy o nagrody, najważniejsze jest, by dawać dobro – zaznacza pani Maria