Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pszczyna. Areszt dla Radosława M. na trzy miesiące

eve
Sąd rejonowy w Pszczynie przychylił się do wniosku tamtejszej prokuratury i zastosował trzymiesięczny areszt dla Radosława M. z uwagi na obawę matactwa oraz grożącą mu surową karę. Radosław M., rolnik oraz właściciel firm Dorada oraz Eldorado w Pszczynie ostatnio dorabiał się majątku oszukując przy kupnie wartościowych przedmiotów, głównie samochodów. Wprowadzał sprzedających w błąd co do formy zapłaty. Pokrzywdzeni, zamiast gotówki lub pieniędzy na konto, otrzymywali przesyłkę pocztową z wierzytelnościami innych ludzi, czyli długami. Mieli je sami odzyskać. Pokrzywdzonych jest w tej sprawie kilkadziesiąt osób. Mężczyzna działał głównie na Śląsku i w Małopolsce.

Do redakcji "Gazety Krakowskiej" prawie każdego dnia ludzie dzwonią w sprawie Radosława M. Są pokrzywdzeni i tacy, którzy szukają informacji na jego temat przed podpisaniem umowy. Mieszkanka Trzebini zbyt późno zorientowała się, z kim ma do czynienia. Dzwoniła do nas dwa tygodnie temu tuż po zawarciu transakcji.
- Sprzedałam mu samochód za 30 tys. zł i dopiero po podpisaniu umowy coś mnie tknęło i przypomniałam sobie, że gdzieś już słyszałam o tym mężczyźnie - mówi. - Co mam robić? - pytała zrozpaczona kobieta.Dwa dni później zadzwoniła znowu.
- Dzisiaj pocztą przyszły mi jakieś papiery, wierzytelności. W dodatku on wczoraj dzwonił, że żąda ode mnie jeszcze dopłaty, bo twierdzi, że auto, które mu sprzedałam, miało wady ukryte, bo było malowane - mówi załamana. Poszła złożyć zawiadomienie na policję.
Działał także na terenie powiatu wadowickiego. Jedną z oszukanych jest pani Agnieszka z Wadowic. - Ode mnie w ten sposób "kupił" telewizor wart 4600 zł - skarżyła się około miesiąca temu kobieta. Jerzy z Kęt miał więcej szczęścia.
- Dzwonię, bo podobno znacie tego oszusta z Pszczyny, a jestem w tym mieście umówiony na sprzedaż samochodu. Chcę się upewnić, czy nie robię błędu - pyta. Po kilku minutach rozmowy jasne stało się, że pan Jerzy umówiony jest z M.
Jego schemat działania jest ten sam od kilku miesięcy. W internecie wyszukuje oferty sprzedaży samochodu lub innych wartościowych przedmiotów, dzwoni do sprzedawcy i umawia się na spotkanie. Zwykle decyduje się na kupno bez większego targowania.
W umowie, którą przedkłada do podpisu, zamieszcza informację, że zapłatą będzie "przelew wierzytelności". Ludziom, którzy nie rozumieją, co to oznacza, tłumaczy, że chodzi o zwykły przelew pieniędzy z konta na konto. We wtorek podczas zatrzymania Radosław M. narobił wielkiego rabanu. Świadkowie mówią, że krzyczał i obrażał policjantów.
- Potem udawał, że mdleje - opowiada żona jednego z pokrzywdzonych. Mężczyzna trafił do szpitala. Wczoraj prokuratura w Pszczynie przygotowała już wniosek o areszt.
- Chodzi o podejrzenie dokonania oszustw. Mężczyzna nie stawiał się też na rozprawy sądowe - mówi Bogusław Rolka, prokurator rejonowy z Pszczyny. Dzisiaj sąd ma podjąć decyzję, czy Radosław M. zostanie aresztowany. Mężczyzna był już wcześniej karany m.in. za oszustwa, miał też zakaz prowadzenia działalności gospodarczej. Pokrzywdzonych przez niego jest na tę chwilę około 2 tys. osób. Wcześniej miał inne metody oszustw. W sądach trwa też wiele spraw, które on wytoczył swoim ofiarom, dziennikarzom opisującym sprawę, policjantom, prokuratorom, sędziom. Uważa, że sam jest pokrzywdzony.
Ci, którzy go znają lepiej, wątpią, że wymiar sprawiedliwości sobie z nim poradzi.
- Jak dotąd to się nie udało. Wcześniej miał wiele wyroków w zawieszeniu. Mimo że nadal łamał prawo, nie trafił do więzienia. Siedział tylko chyba raz - mówi jego były teść.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto