Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Region tarnowski. Łucarz krezusem, Gotfryd klepie biedę

Łukasz Winczura
Starosta tarnowski Roman Łucarz (z lewej) pobiera pensję w maksymalnej wysokości, czyli 10 940 zł. Dla Grzegorza Gotfryda radni nie byli tak hojni. Jego pracę wycenili na 6900 zł. Brutto, oczywiście
Starosta tarnowski Roman Łucarz (z lewej) pobiera pensję w maksymalnej wysokości, czyli 10 940 zł. Dla Grzegorza Gotfryda radni nie byli tak hojni. Jego pracę wycenili na 6900 zł. Brutto, oczywiście Artur Gawle
Wiedzą, za ile będą pracować, więc mogą spokojnie brać się do rządzenia do 2023 roku. Poznaliśmy pensje włodarzy wszystkich gmin regionu tarnowskiego oraz Powiśla Dąbrowskiego. Jest spory rozrzut w uposażeniach. Stawki oscylują między kwotą prawie 11 tys. a 6,9 tys. zł. Oczywiście mówimy o kwotach brutto.

Pobory wójtom, burmistrzom i prezydentom ustalają rady gmin i miast. Pensja szefa samorządu składa się z trzech elementów: wynagrodzenia zasadniczego, dodatku funkcyjnego oraz dodatku specjalnego. Ten ostatni nie może przekroczyć 40 procent sumy dwóch pierwszych składników. Bonusem jest jeszcze wysługa lat, która nie może przekroczyć 20 proc. pensji zasadniczej. Liczba mieszkańców danej gminy nie ma wcale tak dużego znaczenia, jakby się wydawało.

Prezydent i starosta liderami

Portfel w portfel idą rządzący Tarnowem i powiatem tarnowskim Roman Ciepiela i Roman Łucarz. Radni dali im „maksa”, czyli: 5000 zł pensji zasadniczej, 2100 zł dodatku funkcyjnego, 2840 zł dodatku specjalnego. Obaj biorą też maksymalną kwotę za wysługę, czyli po dodatkowe 1000 zł. W sumie to 10940 zł brutto. Czy ta pensja jest adekwatna do odpowiedzialności za zarządzanie powiatem, liczącym ponad 200 tys. mieszkańców, tudzież miastem, w którym zameldowanych jest ponad 100 tys. osób?

- Trzynaście lat temu mój poprzednik zarabiał o dwieście złotych więcej niż ja. A wydaje mi się, że przez ten czas w innych działach gospodarki pensje raczej wzrosły. I jak sądzę, pieniądz ma też inną siłę nabywczą - mówi Roman Łucarz. Zaraz jednak dodaje, że wysokość swoich poborów przyjmuje z pełną pokorą.

Podwyżka o... złotówkę

Szefom największych samorządów na liście płac po piętach depczą inni. Na najniższym stopniu podium stanęli Grzegorz Kozioł - wójt gminy Tarnów oraz Arkadiusz Mikuła z Lisiej Góry, których pracę radni wyceniają na 10 620 zł brutto. Najbogatszym kroku dotrzymuje Krzysztof Kaczmarski, burmistrz 12-tysięcznej Dąbrowy Tarnowskiej. Wybrany na drugą z rzędu kadencję ma w kontrakcie zapisaną kwotę 10 400 zł brutto.

Niewiele mniej, bo 10 180 zł wpływało będzie na konta Marcina Kiwiora (Skrzyszów), Pawła Augustyna (Ryglice), Zbigniewa Mączki (Radłów), Jana Sipiora (Szczucin) i Zbigniewa Jurkiewicza (Ciężkowice).

Wójt Wietrzychowic, Tadeusz Banek, z pewnością nie posiadał się z radości, gdy dowiedział się, że radni od 1 stycznia podnieśli mu wynagrodzenie zasadnicze z 4699 zł do 4700 zł. Czyli równo o złotówkę (brutto). W sumie od stycznia 2019 roku wójt Banek co miesiąc będzie otrzymywał 9945 zł (4700 zł pensji zasadniczej, 1900 zł dodatku funkcyjnego, 40-proc. dodatek specjalny w wysokości 2640 zł i na dokładkę 705 zł za wysługę lat).

Najmłodszy dostał „ósemkę”

Na zarobki nie narzeka najmłodszy wójt w kraju - Krzysztof Gil z Gręboszowa. Dostał 4700 zł pensji zasadniczej, 1900 zł dodatku funkcyjnego, 27-proc. dodatek specjalny w wysokości 1072 zł oraz 423 zł „stażowego”. Czy to satysfakcjonująca stawka dla debiutanta na tak wysokim szczeblu samorządu?

- Uważam, że to ani za dużo, ani za mało. To uczciwa pensja, chociaż rada dała mi o tysiąc złotych mniej niż mojej poprzedniczce - przyznaje.

W porównaniu ze swoją poprzednią pracą Gil zyskał, bo w dąbrowskiej straży pożarnej dostawał 3 tys. „na rękę”.

Generalnie jednak, na Powiślu Dąbrowskim płacą gorzej niż w powiecie tarnowskim. W Bolesławiu pensja Kazimierza Olearczyka ani drgnęła i wójt na wydatki będzie miał co miesiąc 9520 zł brutto. Tyle samo dostanie jego odpowiednik z Mędrzechowa. W regionie tarnowskim czterocyfrowe pobory mają też burmistrzowie Wojnicza Tadeusz Bąk (7950 zł) i Zakliczyna - Dawid Chrobak (9757 zł), a Marek Karaś w Rzepienniku - 9994 zł brutto.

Biedny jak... Gotfryd

Najgorzej opłacanym wójtem w całej Małopolsce jest gospodarz Szerzyn (powiat tarnowski) Grzegorz Gotfryd. To pokłosie ciągnącego się od poprzedniej kadencji konfliktu z radą. Na nieszczęście dla wójta, propozycję pensji zgłaszał jego kontrkandydat w wyborach Michał Mitoraj (PiS). Wyszło, że Gotfryd będzie dostawać 6900 zł brutto. - Zachowanie radnych PiS pozostawiam bez komentarza. Nie mogą pogodzić się z decyzją suwerena. Traktuję to jako złośliwość - mówi wójt.

Dla porównania, dyrektor wydziału w tarnowskim magistracie, gdzie jeszcze kilka lat temu pracował Gotfryd, zarabia ok. 8 tys. brutto. Wójt jednak nie traci rezonu. - Skoro mieszkańcy docenili moją pracę przy urnie, to dalej sumiennie będę działał - obiecuje.

Będą korekty pensji?

Podobno trwają prace nad większym zróżnicowaniem uposażeń w samorządach. - To dobry krok, bo obecnie, starosta ustrzycki, który ma cztery gminy, zarabia tyle samo co starosta powiatu tarnowskiego, jednego z największych w kraju - zauważa Łucarz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Region tarnowski. Łucarz krezusem, Gotfryd klepie biedę - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto