Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Te dzieci ćwiczą w przerażających warunkach! Zobacz zdjęcia!

Ewelina Sadko
Nie mamy sali gimnastycznej i ćwiczymy na szkolnym korytarzu. Marzymy o tym, aby zagrać w siatkówkę lub w koszykówkę - zwrócili się do nas uczniowie Szkoły Podstawowej w Głębowicach (gm. Osiek). To jedyna placówka szkolna w powiecie oświęcimskim bez sali gimnastycznej.

Lekcje wychowania fizycznego odbywają się trzy razy w tygodniu, ale tylko jedną godzinę uczniowie spędzają na sali gimnastycznej w pobliskim Osieku. Tam są dowożeni. Dominika Kuś, uczennica, potwierdza, że w pozostałych przypadkach ćwiczy na korytarzu szkoły. Bezpiecznie nie jest, bo na środku korytarza jest betonowy słup. Trzeba go omijać.
- Tu odbywają się mecze, ale w piłkę z gąbki, by niczego nie uszkodzić - wyjaśnia Bożena Ślęsak, nauczycielka wf w Głębowicach. Na korytarzu, tuż obok gabinetu dyrektora, odbywa się gra w tenisa stołowego. - Nie ma szans na bieganie wokół stołu, bo nie mieścimy się między ścianami - tłumaczy Marzena Śmietańska, uczennica. Poza tym w pracowniach obok są lekcje i dzieci muszą uważać, by nie krzyczeć.
Rodzice uczniów spotkali się z wójtem w sprawie budowy sali gimnastycznej. Ten dał słowo, że postara się o zewnętrzne fundusze na inwestycję, ale nie będzie to wcześniej niż w 2015 roku.
- Siedem lat temu były już dokumenty, ekspertyzy, projekty, pozwolenia i wszystko padło - mówi Marta Noszka, mama ucznia ze szkoły w Głębowicach. Andrzej Sokalski, dyrektor placówki przyznaje, że dopilnowanie zapowiadanej przez wójta inwestycji będzie priorytetem.
- Rodzice od lat walczą o salę i nigdy nie było pieniędzy ani działki. Teraz pojawiło się światełko w tunelu - mówi dyrektor. Wójt gminy liczy na to, że salę uda się wybudować za unijne pieniądze, bo w gminnej kasie nie ma na taką inwestycję funduszy.
- Za cztery lata będziemy mogli rozpocząć procedurę, jeśli pozyskamy zewnętrzne pieniądze w kwocie blisko trzech milionów. W innym wypadku nie ma szans na rozpoczęcie budowy - mówi Jerzy Mieszczak, wójt gminy Osiek.
W Chrzanowie wszystkie szkoły mają sale gimnastyczne. W Wadowicach tylko jedna zamiast sali ma przystosowaną do ćwiczeń salkę. Podobnie jest w gminie Oświęcim. - W Porębie Wielkiej uczniowie mają zajęcia w zabytkowym dworze, gdzie nie możemy niczego dobudować, jednak jedną klasę przerobiliśmy na minisalę - wyjaśnia Krzysztof Szpara, dyrektor Zespołu Ekonomiczno- Administracyjnego Szkół i Przedszkoli w Oświęcimiu

O rozwiązaniach na zajęcia z wychowania fizycznego bez sal gimnastycznych mówi Anna Klimczak, koordynatorka programu "WF z klasą"

Brak sali gimnastycznej to ciągle problem dla części szkół. Dlatego staramy się zarazić nauczycieli swoimi pomysłami. Ćwiczenia to nie tylko gra w kosza na pełnowymiarowym boisku. Jest wiele zajęć, które idealnie sprawdzają się właśnie na korytarzach, podwórkach, salach lekcyjnych. Wystarczy trochę wyobraźni. W pierwszej kolejności dyrekcja szkoły powinna postarać się o wyjazdy dzieci na okoliczne baseny, lodowiska, Jeśli to się nie uda, proponuję zajęcia z jogi, które nie wymagają dużo miejsca. Dobrym rozwiązaniem jest także slalom między plecakami rozłożonymi właśnie na korytarzu, albo gra w kręgle, które można wykonać ze zwykłych plastikowych butelek. Warto przypomnieć dzieciom, czym jest gra w gumę i skakanka, albo zorganizować zajęcia na zewnątrz. W Norwegii nauczyciele trzymają się dewizy: nie ma złej pogody, jest tylko zła odzież. Tak więc i w deszczu można poszaleć skacząc po kałużach, trzeba się tylko dobrze przygotować na zajęcia. Gwarantuję, że nie będą nudne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto