Trudna sytuacja oświęcimian w defensywie zmusiła ich do poszukiwania wzmocnień. Nie tylko w Jastrzębiu, ale także u siebie z Tychami nie zagra Marek Modrzejewski, mający kłopoty z barkiem. Pod znakiem zapytania stoi występ Jerzego Gabrysia, mającego złamany palec u ręki. - Ponoć suma szczęścia w sporcie równa się zero, więc skoro "urwaliśmy" punkty tym, którzy w pierwszej rundzie nas "stłukli", to może w Jastrzębiu w końcu weźmiemy pełną pulę - żyje nadzieją Waldemar Klisiak, II trener Unii.
Oświęcimianie po ligowym falstarcie i pięciu porażkach z rzędu, zaczęli odrabiać straty. Unia jest na pierwszym miejscu poza strefą medalową, tracąc do czwartego GKS Tychy pięć punktów. - Myślę, że ostatnie mecze, czyli przegrana po karnych w Sanoku i zwycięstwo u siebie nad Cracovią, kiedy od stanu 1:3 wyszliśmy na 4:3, pokazały, że potrafimy w lidze wygrać z każdym - uważa Klisiak.
Hokeiści Unii, choć mają oparcie w bramkarzu Michale Fikrcie, muszą szukać punktów w Jastrzębiu w regulaminowym czasie, ewentualnie w dogrywce, bo w karnych przegrali już dwukrotnie. Nie tylko z Sanokiem, ale w Katowicach. Gdyby w Jastrzębiu doszło do rzutów karnych, sztab szkoleniowy zdecyduje się na pewno na zmianę egzekutorów.
Szlagierem kolejki będzie mecz w Tychach między GKS-em a Comarch Cracovią. Od lat te mecze elektryzują kibiców, to taki hokejowy klasyk. Z reguły spotkania te bywają dramatyczne, tak było w pierwszym meczu w tym sezonie w Krakowie, kiedy to tyszanie do 57 minuty prowadzili 1:0, ale "Pasy" znakomitym finiszem zapewniły sobie wygraną 2:1. Trener Cracovii Rudolf Rohaczek mówi, że znowu spodziewa się bardzo zaciętego meczu. - Tyszanie na swoim lodzie nie lubią przegrywać, będą chcieli się zrewanżować za porażkę w Krakowie. Musimy zagrać maksymalnie skoncentrowani, od pierwszej minuty, bo ostatnio zdarzało się nam tracić bramki zaraz na początku meczu. Jak zawsze w hokeju olbrzymi wpływ na końcowy wynik będzie miała postawa bramkarzy - Arkadiusza Sobeckiego i Rafała Radziszewskiego. Mnie cieszy, że nasz golkiper jest od dłuższego czasu w wysokiej formie. Nie wolno nam "łapać" głupich kar, bo one dezorganizują grę. Zawodnicy wiedzą, że za dyskusje z sędzią i 10-minutowe kary będą płacić finansowe kary - mówi Rudolf Rohaczek.
Kapitan "Pasów" Daniel Laszkiewicz mówi, że jego zespół jedzie do Tych walczyć o trzy punkty. - Ale wiemy, że rywal wysoko postawi nam poprzeczkę. Musimy się mieć na baczności. Każdy mecz z Tychami jest bardzo trudny.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?