MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Brawa dla Boruca

(FRAP)
FINLANDIA - POLSKA 0 - 0 Sędziował: Herbert Fandel (Niemcy). Żółte kartki: Eremenko jr - Jop, Błaszczykowski. Widzów: 34000. FINLANDIA: Jaaskelainen - Pasanen, Hyypia, Tihinen, Kuivasto - Kolkka, Tainio, Heikkinen (90 ...

FINLANDIA - POLSKA 0 - 0
Sędziował: Herbert Fandel (Niemcy). Żółte kartki: Eremenko jr - Jop, Błaszczykowski. Widzów: 34000.
FINLANDIA: Jaaskelainen - Pasanen, Hyypia, Tihinen, Kuivasto - Kolkka, Tainio, Heikkinen (90 Wiss), Sjoelund - Eremenko jr, Johansson (72 Forssell).
POLSKA: Boruc - Golański, Jop, Żewłakow, Dudka - Błaszczykowski, Lewandowski, Sobolewski, Krzynówek, Smolarek (80 Żurawski) - Rasiak (66 Saganowski).

Nie warto narzekać na ten wynik: Polacy ciągle są jedną nogą w finałach EURO 2008. Finowie nie zmusili nas do wyciągnięcia jej zza framugi. Bezbramkowy remis - pierwszy za kadencji Leo Beenhakkera - jest niezłym rozstrzygnięciem. Ktoś jest rozczarowany? Niepotrzebnie, bo mogło być gorzej. Całe szczęście, że nieprzewidywalny Artur Boruc w drugiej połowie przypomniał sobie, że potrafi być bramkarzem genialnym. Wczoraj po raz kolejny okazało się, że w futbolu porównania, odniesienia, czy kalkulacje nie mają sensu; że zespół, który remisuje na wyjeździe 2:2 z bardzo mocną Portugalią nie jest skazany na sukces w konfrontacji z przeciętną, acz świetnie przygotowaną pod względem fizycznym Finlandią; że teoretycznie słabszy rywal może rozerwać twoją obronę szybciej i lepiej niż faworyt. Polacy przekonali się o tym dopiero w drugiej części meczu. W pierwszej na boisku trwała bezkompromisowa walka, która mogłaby być reklamówką zaczynającej się w Polsce kampanii wyborczej: ostra, twarda i pełna fauli. Skojarzenie nie jest przypadkowe, bo wczoraj na Stadionie Olimpijskim zjawił się premier Jarosław Kaczyński. W biało-czerwonym szaliku i czapce z daszkiem przykuwał uwagę bardziej niż akcje Polaków. Po spotkaniu dziękował piłkarzom za remis i podobno chwalił za dobrą grę m.in. Jakuba Błaszczykowskiego, Boruca i Macieja Żurawskiego, który zagrał... 10 minut. Napastnik Celtiku Glasgow usiadł na ławce rezerwowych, robiąc miejsce w składzie Grzegorzowi Rasiakowi. Manewr udał się średnio - występ "Rasialdo" przywoływał na nowo kwestię braku powołania dla Pawła Brożka. Na bokach obrony, zamiast pauzujących za żółte kartki Marcina Wasilewskiego i Grzegorza Bronowickiego, Beenhakker wystawił Pawła Golańskiego i Dariusza Dudkę. W środku pomocy, obok Mariusza Lewandowskiego, zagrał Radosław Sobolewski, który nie wystąpił w sobotę w Lizbonie. Zmian kadrowych było więc sporo, ale system z pięcioma pomocnikami i jednym napastnikiem pozostał bez zmian. Jako się rzekło - w pierwszej połowie była wymiana ciosów, ale na golenie, uda i kolana, a nie efektowne akcje i groźne strzały. W 27 minucie tak jak w kilkunastu poprzednich działo się niewiele, za to do naszej redakcji zadzwonił starszy - sądząc po głosie - czytelnik. - Panie - wypalił do słuchawki - tego nie da się oglądać. Nie chodzi mi o to, jak grają, tylko jak komentują. Ten pomocnik Szpakowskiego ciągle gada! To nie jest radio! Ja przecież widzę, co się dzieje na boisku. Rzekł jeszcze "dziękuję" i rozłączył się. I jeśli nie ściszył telewizora, to po chwili usłyszał jak "pomocnik Szpakowskiego", czyli Grzegorz Mielcarski analizuje zdaniem wielokrotnie złożonym potworny kiks Boruca, który za polem karnym chciał wybić piłkę, ale w nią nie trafił; na szczęście asekurował go Dudka. Po chwili - dla kontrastu - nieco krótszą frazą chwalił polskiego bramkarza za świetną interwencję przy akcji Daniela Sjoelunda, który niespodziewanie znalazł się z piłką przy nodze w naszej "szesnastce". W drugiej połowie krasomówcze popisy utonęły w emocjach. A było ich sporo, bo po przerwie Polacy zabrali się do pracy. Dwie sytuacje miał Euzebiusz Smolarek, ale nie znalazł sposobu ma Jussiego Jaaskelainena. Potem drżały serca polskich kibiców, a Beenhakker zposępną miną przechadzał się przy linii. W 68 min po błędach Mariusza Jopa, Alexei Eremenko jr strzelał dwukrotnie: raz w Boruca, raz w słupek. W 77 polski bramkarz cudem wybronił strzał Teemu Tainio, a minutę później "główkę" Mikaela Forssela. Końcówka była jak jazda na kolejce górskiej: w 85 minucie Marek Saganowski trafił piłką w słupek, a chwilę później groźny strzał Sjolelunda ofiarnie zablokował Błaszczykowski. Odetchnąć można było dopiero po ostatnim gwizdku sędziego. - Jeśli meczu nie można wygrać, to trzeba go zremisować skomentował wynik kapitan reprezentacji Polski Jacek Krzynówek. Teraz na Polaków czekają kolejno: Kazachstan, Belgia i Serbia. EURO jest naprawdę na wyciągnięcie ręki.

ZDANIEM TRENERÓW
LEO BEENHAKKER trener Polaków

Najważniejszy wniosek z dwóch wyjazdowych remisów brzmi: wciąż mamy duże szanse na awans do finałów mistrzostw Europy. Jeśli chodzi o dzisiejsze spotkanie, to najkrócej można go określić jako brzydkie. Dużo walki, dużo determinacji, pojedynków w powietrzu, ale pięknych, finezyjnych zagrań brakowało. Obie drużyny skupiały się głównie na opanowaniu środka boiska, w związku z tym nie było miejsca na zawiązanie akcji. Oba zespoły atakowały głównie dzięki dalekim podaniom, ale obrońcy byli zazwyczaj górą w pojedynkach z napastnikami. Nie zawsze można grać pięknie, strzelać bramki. Są takie spotkania, że trzeba skupić się na fizycznej walce. Tak było dziś.

ROY HODGSON Trener Finów
Dwa razy w ciągu czterech dni zremisowaliśmy 0:0. Ale tych wyników i meczów nie sposób porównać. W Serbii to my głównie broniliśmy się i remis przyjęliśmy z ulgą. Dziś było inaczej - uważam, że byliśmy bliżsi zwycięstwa. Szczególnie w drugiej połowie zagraliśmy dobrze, kilka razy zagroziliśmy bramce Polaków, byliśmy blisko zdobycia gola i zwycięstwa. Zresztą cały mecz w naszym wykonaniu był niezły. Graliśmy uważnie i zdyscyplinowanie. Gdyby tuż przed końcem nie uratował nas słupek, przegralibyśmy niesprawiedliwie. A remis sprawia, że trzy mecze przed końcem eliminacji wciąż liczymy się w walce o awans.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto