MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

FINAŁ WORLD GRAND PRIX: porażka polskich siatkarek

(FRAP)
Sześć zwycięstw z rzędu polskich siatkarek w turniejach Grand Prix i wywalczony we wspaniałym stylu awans do finału cyklu zrobił wrażenie na wszystkich, tylko nie na Brazylijkach. Zespół z Ameryki Płd.

Sześć zwycięstw z rzędu polskich siatkarek w turniejach Grand Prix i wywalczony we wspaniałym stylu awans do finału cyklu zrobił wrażenie na wszystkich, tylko nie na Brazylijkach. Zespół z Ameryki Płd., obrońca trofeum, wicemistrz świata i najlepsza ekipa fazy grupowej, pewnie pokonała wczoraj w chińskim Ningbo naszą drużynę 3:0.

Początek spotkania nie wskazywał na tak łatwe zwycięstwo Brazylii. W pierwszym secie "Złotka", mistrzynie Europy, które po raz pierwszy grają na WGP, prowadziły m.in. 7:4 oraz 16:12. Miały przewagę w ataku. Przy dobrym przyjęciu Milena Sadurek swobodnie dyrygowała koleżankami. Po drugiej przerwie technicznej nastąpiła seria błędów, głównie w przyjęciu i Brazylijki uzyskały cztery punkty przewagi. Po dobrych zagrywkach Sadurek Polska jeszcze doprowadziła do stanu 21:22, ale trzy kolejne punkty zdobyły rywalki.
W II secie polski zespół miał inicjatywę do pierwszej przerwy technicznej w której prowadził 8:6, ale potem znów naszym zawodniczkom przytrafiła się seria błędów (fatalnie przyjmowały zagrywkę). Przy stanie 12:16 trener Marco Bonitta dokonał zmian w składzie. Polki nie poddawały się, zmniejszyły rozmiary strat, ale wygrać seta nie były w stanie.
W III partii przewaga zespołu Brazylii była wyraźna. Wynikała nie tyle z dobrej gry wicemistrzyń świata, co z błędów polskiego zespołu.
- Kluczem do zwycięstwa w meczu z Polską była dobra zagrywka - stwierdził Jose Roberto Guimaraes, trener reprezentacji Brazylii. - Potem dołożyliśmy do niej solidny blok, a także precyzyjne rozegranie. Kto wygra tegoroczne Grand Prix? Ciężko powiedzieć. Myślę, że faworytem jest Rosja. Bonitta stwierdził, że za porażkę "możemy winić tylko siebie". - Nie graliśmy dobrze - podkreślił. Dzisiaj Polki czeka kolejna ciężka przeprawa: zmierzą się z Chinkami. Początek meczu o godzinie 13.30 naszego czasu.

POZOSTAŁE WYNIKI
WŁOCHY - ROSJA 3:1 (25:18, 25:17, 23:25, 25:17).
CHINY - HOLANDIA 3:2 (28:26, 26:24, 23:25, 23:25, 15:8).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto