MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gra ta sama

Żuk
Jeśli z dobrze funkcjonującego zespołu wyciągnie się jedno ogniwo, czasem skutki mogą być opłakane. Można było mieć małe obawy, jak zagra pomoc Cracovii pozbawiona Arkadiusza Barana, który musiał pauzować za czwartą ...

Jeśli z dobrze funkcjonującego zespołu wyciągnie się jedno ogniwo, czasem skutki mogą być opłakane. Można było mieć małe obawy, jak zagra pomoc Cracovii pozbawiona Arkadiusza Barana, który musiał pauzować za czwartą żółtą kartkę. Jednak po to trener Wojciech Stawowy ma wyrównany skład, by w takich właśnie przypadkach móc wypełnić lukę po nieobecnym.

Gdy do ,pasów" został sprowadzony Łukasz Kubik, wydawało się, że będzie on liderem zespołu. Jednak zaległości treningowe miał spore, w dodatku przytrafiła się choroba, więc nie mógł wedrzeć się do składu kosztem kogoś z pary Piotr Giza - Arkadiusz Baran.

Jak grała Cracovia w innym zestawieniu środka pola? Nie gorzej niż poprzednio. Potwierdza to zresztą ten, który jest stały, a partnerzy się zmianiają - Piotr Giza.

- W nowym układzie środka pomocy było wszystko w porządku - mówi zawodnik. - Gra była dobrze poukładana. Zagraliśmy nie tylko skutecznie w ofensywie, ale też i w obronie, nie straciliśmy bowiem bramki. Łukasz imponował odbiorem piłki. Mecz niespodziewanie dla nas był łatwy, muszę przyznać, że przeciwnik był słabszy. A przed meczem obawiałem się trochę tej konfrontacji. Byliśmy jednak dostatecznie dobrze zmobilizowani, by rywal nie zrobił nam krzywdy. KSZO grało bardzo chaotycznie.

Piotr Giza już w wielu wcześniejszych meczach miał dobre sytuacje bramkowe, ale miał wyraźnego pecha i piłka jakoś nie wpadała do siatki.

- Wreszcie strzeliłem - mówi piłkarz. - Nie chciałem ryzykować i gdy dostałem dobre podanie od Piotra Bani, to uderzyłem ile fabryka dała. Na pewno ta wygrana podbuduje nas psychicznie przed kolejnymi pojedynkami. Chcielibyśmy do końca sezonu prezentować się tak samo. Ale teraz czeka nas bardzo ciężki mecz w Bielsku-Białej.

Kibice nie poznawali swego zawodnika jakim był Piotr Powroźnik w barwach KSZO. Przypomnijmy, że rozegrał wiele meczów w Cracovii, także w II lidze. W Krakowie wypadł blado.

- Ciężko się gra w takich meczach - mówi były ,pasiak" - psychicznie jest trudno udźwignąć ciężar. W dodatku miałem problemy osobiste, przed meczem odwiozłem żonę do szpitala. Grałem na własną prośbę. Cieszę się z przyjęcia, jakie zgotowali mi kibice. Chciałbym im podziękować, w dalszym ciągu mam ,serce w pasy".

Swój wielki wkład w zwycięstwo miał bramkarz Sławomir Olszewski, broniąc w trzech bardzo trudnych sytuacjach.

- Próbował zaskoczyć mnie Pietrasiak- mówi golkiper - wyciągnąłem jednak piłkę spod poprzeczki, wybroniłem też sytuację sam na sam z Tasiciem. Przy stanie 2:0 nieco się rozluźniliśmy i stąd te okazje KSZ0, ale w drugiej połowie mieliśmy już na nowo przewagę. Mieli się więc z czego cieszyć synowie pana Sławka - Fabian i 3-miesięczny Maks.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto