Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Justyna Żyła: Doświadczenie zdobyte na szwedzkich lodowiskach zaprocentowało w juniorskich mistrzostwach świata U-18

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Justyna Żyła (z lewej), po zdobyciu brązowego medalu mistrzostw Polski z Unią Oświęcim wyjechała do Szwecji
Justyna Żyła (z lewej), po zdobyciu brązowego medalu mistrzostw Polski z Unią Oświęcim wyjechała do Szwecji Jerzy Zaborski
Justyna Żyła, 18-letnia oświęcimianka, na co dzień występująca na zapleczu szwedzkiej ekstraklasy seniorek, została najlepszą zawodniczką mistrzostw świata Dywizji 1B U-18, rozegranych w Katowicach. Polki zajęły drugie miejsce, przegrywając jedynie z triumfatorkami imprezy – Dunkami. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Dorobek oświęcimianki w mistrzostwach świata rozegranych w Katowicach to dwa gole i dwie asysty. Zatem nie jest to wynik rzucający się w oczy przeciętnego kibica. Justyna Żyła zdobyła po jednym golu w zwycięskich po 4:0 meczach Polek nad Hiszpanią i Chińskim Tajpej. Jednak oglądający spotkania hokejowi fachowcy nie mieli wątpliwości, że swoją postawą potrafiła zwrócić na siebie uwagę. Pracowała na wynik zespołu. Właśnie dokonujący wyboru najlepszych zawodniczek nie mogli przejść obojętnie obok tak wykonanej „mrówczej” pracy.

- Szkoda, że nie udało nam się wygrać turnieju. Zdecydowała o tym porażka z Dunkami – wspomina Justyna Żyła. - To był drugi mecz turnieju. W pierwszej tercji straciłyśmy jedną bramkę, ale wtedy wynik wciąż był otwarty. W połowie drugiej części, w odstępie kilku minut, dostałyśmy dwa gole, co podłamało zespół. W połowie ostatniej tercji zdobyłyśmy wreszcie gola, ale było zbyt późno, by odwrócić wynik. Nie byłyśmy gorsze od rywalek, ale zdecydowała dyspozycja dnia.

Justyna Żyła na polskich taflach była wyróżniającą się zawodniczką
Justyna Żyła na polskich taflach była wyróżniającą się zawodniczką Jerzy Zaborski

Zawodniczka od zadań specjalnych w MŚ juniorek w Bytomiu

Oświęcimianka w mistrzostwach świata była ustawiana w trzeciej formacji. Jednak, kiedy wymagała tego sytuacja, była przesuwana do drugiego ataku, występując u boku gdańszczanki Mai Brzezińskiej i bytomianki Leny Zięby.

- Znamy się od trzech lat, więc razem możemy na lodzie zagrać w „ciemno” – podkreśla Justyna Żyła. - Właśnie występując z nimi w jednej formacji zdarzyło mi się punktować golami i asystami. Jednak nie moje statystyki w turnieju były istotne, ale interes zespołu – podkreśla hokeistka.

Justyna Żyła dwukrotnie była wyróżniana w bytomskim turnieju. Po porażce z Dunkami 1:3, została uznana najlepszą zawodniczką polskiej ekipy. Jak podkreśla, chętnie oddałaby to wyróżnienie za wygraną polskiego zespołu. Z kolei na zakończenie turnieju, za nominację najlepszej zawodniczki mistrzostw, została na pamiątkę markowy zegarek.

W Szwecji Justyna Żyła nauczyła się grać ciałem

Była zawodniczka UKHK Unii Oświęcim, przed rozpoczęciem sezonu 2022/23, zdecydowała się na odważny krok, czyli przeprowadzkę do Szwecji. Tam hokej kobiecy stoi na znacznie wyższym poziomie niż w Polsce, gdzie rozgrywki od wielu lat odbywają się pod dyktando Polonii Bytom i Stoczniowca Gdańsk. Jak podkreśla Justyna Żyła, hokej jest jej sposobem na życie, więc nie bała się nowego wyzwania i rozłąki z rodziną.

- Los jednak bywa przewrotny. Po bardzo dobrym początku sezonu w Almtunie, na zapleczu ekstraklasy, gdzie w ośmiu meczach strzeliłam sześć goli i zanotowałam trzy asysty, w klubie zdecydowano się rozwiązać żeńską drużynę – wyjawia Justyna Żyła. - To był dla mnie bardzo dobry okres i nie chodzi mi tylko o prywatne statystyki. Przede wszystkim grałam całe spotkania.

Jednak oświęcimianka w krótkim czasie wyrobiła sobie dobrą markę na szwedzkich taflach, więc kiedy decyzja o rozwiązaniu żeńskiej drużyny Almtuny stała się faktem, nie narzekała na brak ofert. Przeniosła się do Vasteras, by pozostać w południowym regionie Szwecji, w pobliżu stolicy.

Justyna Żyła w Szwecji nauczyła się agresywnej gry. Tutaj w barwach Almtuny
Justyna Żyła w Szwecji nauczyła się agresywnej gry. Tutaj w barwach Almtuny nadesłane

- W Vasteras, w trzech meczach, nie udało mi się zapunktować. Przede mną jeszcze trzy spotkania tego sezonu, bo moja nowa drużyna, wobec braku awansu do play-off, kończy sezon – podkreśla Justyna Żyła. - Moja dobra postawa w mistrzostwach świata w Bytomiu była wynikiem doświadczenia zdobytego w Szwecji. Tutaj gra jest znacznie szybsza niż w Polsce. W Skandynawii można walczyć bardziej agresywnie, czyli ciałem, czego w naszym kraju się nie spotyka. Wiem, że na kolejny rok także będę chciała pozostać w Szwecji.

Zawarte w nowych klubach znajomości pozwalają wspólnie z przyjaciółmi spędzać wolny czas. Klimaty szwedzkie podobne są do...krakowskich.

- W miejscu zamieszkania, w Uppsali, są zamki, katedry, piękne kamienice – wyjawia Justyna Żyła. - Stamtąd dojeżdżam do Vasteras, a zajmuje mi to ponad godzinę.

Gra na obczyźnie nie zwalania od nauki. Oświęcimianka zdaje egzaminy on-line w stołecznym liceum. Jak mówi zawodniczka, po zakończeniu sezonu wróci w rodzinne strony. Więcej czasu będzie mogła spędzić na nauce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto