Koszykarze Niwy Oświęcim wygrali u siebie z MKS Gorlice

Oświęcimianom udał się zatem rewanż za pechową, inauguracyjną porażkę w Gorlicach 85:86. Później Niwa zapłaciła także frycowe w pojedynkach z AZS AGH Kraków (62:64), czy AZS Politechniką Świętokrzyską (74:79). Wydawało się, że pierwszy mecz rundy rewanżowej z gorliczanami także zakończy się po myśli rywali. W pierwszej kwarcie goście odskoczyli na odległość sześciu punktów, a po drugiej różnicę powiększyli do jedenastu.

Po trzech kwartach Gorlice prowadziły w Oświęcimiu różnicą już 17 punktów i mało kto z kibiców Niwy liczył na happy end. W ostatniej odsłonie gospodarze ruszyli w szaleńczą pogoń za przeciwnikiem. Niwa niesiona dopingiem kibiców grała koncertowo. Punktowa różnica topniała z każdą minutą, a rywale coraz bardziej się denerwowali. Podopieczni Mariusza Jezierskiego po dramatycznej końcówce zdołali ostatecznie przechylić szalę wygranej na swoją stronę. Czwartą kwartę wygrali różnicą aż 21 punktów, a całe spotkanie 92:88. Nic więc dziwnego, że po meczu wszyscy fetowali pierwsze punkty.

- W ostatniej partii narodził się wreszcie kolektyw - twierdzi Mariusz Jezierski, trener Niwy. - Nie było już niepotrzebnych popisów indywidualnych, tylko równa gra całej drużyny. Po kilku udanych akcjach chłopcy uwierzyli, że mogą odrobić straty i wygrać mecz. Pokazaliśmy charakter i nagrodą jest pierwsza wygrana w rozgrywkach - dodaje. W pojedynku z Gorlicami najskuteczniejszymi zawodnikami Niwy byli: Paweł Święch (23 pkt), Kamil Klapa (20), Emanuel Wanat (16) i Łukasz Kajor. W innym meczu ostatniej kolejki Wisła Kraków została rozbita we własnej hali przez AZS AGH Kraków 60:131. Właśnie AZS AGH Kraków będzie kolejnym rywalem oświęcimskich koszykarzy.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Rzucił się z nożem na kolegę przy grillu
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu