Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze z łapanki

HAK
Tylko w karetce reanimacyjnej pracował wczoraj lekarz<p>
Fot. Halina KRACZYŃSKA
Tylko w karetce reanimacyjnej pracował wczoraj lekarz<p> Fot. Halina KRACZYŃSKA
Widok karetek także na ulicach Zakopanego był czymś zupełnie normalnym. Ale tylko do wczoraj. - Boże kochany, co to teraz z nami będzie? Człowiek stary, aż strach bierze, że coś się stanie i nikt ci nie przyjedzie z ...

Widok karetek także na ulicach Zakopanego był czymś zupełnie normalnym. Ale tylko do wczoraj. - Boże kochany, co to teraz z nami będzie? Człowiek stary, aż strach bierze, że coś się stanie i nikt ci nie przyjedzie z pomocą, bo karetki pięknie jak w Ameryce wyposażone stoją i czekają, ale nie ma kto nimi przyjechać. A nie daj Boże jakiego wypadku albo zawału. Co to się w tej Polsce porobiło? - biadoliła starsza pani.

Wczoraj o godzinie 7 rano ze służby na oddziale ratunkowym zszedł ordynator, Józef Janczy. Był to ostatni zaplanowany według grafiku jego dyżur i ostatni dyżur lekarski w ogóle. - Odeszli wszyscy lekarze z pogotowia. Jak długo mieli ciągnąć coraz bardziej astronomiczne liczby nadgodzin, za które i tak nikt im nie płacił? - pyta, raczej retorycznie anestezjolog ,z łapanki", jeżdżąca wczoraj do godz. 18 w ,erce".

Od wczoraj rana w pogotowiu zostali jedynie kierowcy, sanitariusze i pielęgniarki. I toprowcy.

- Dziś do godziny 15, w sumie do 3 zgłoszeń, jeździły dwie karetki TOPR-u. Po 15 już wyjeżdżała nasza obsada - podkreśla dyspozytorka. - Jeździmy teraz normalnie, jak zawsze, do tych wszystkich zgłoszeń, do których i wcześniej wyjeżdżaliśmy.

Normalnie to znaczy z lekarzami ,z łapanki", czyli pracującymi jak zywkle na innych oddziałach i awaryjnie ściągniętymi na popołudnie i noc do pogotowia.

Na szczęście wypadków nie było wczoraj wiele. Mężczyzna, który spadł z drabiny, do szpitala przywieziony został tak szybko, jak to było możliwe.

- Jeździmy jak zwykle. Dziś wzywani byliśmy 4 razy - wyjaśnia kierowca ,erki", Andrzej Kobiałka.

Sytuacja jednak daleka jest od normalnej: w ,erce" jeździ lekarz, ale już w karetce wypadkowej i ogólnej lekarzy nie ma, są tylko sanitariusze.

Dyrektor szpitala, Zbigniew Podsiadło został zobowiązany przez starostę do milczenia. - Do jutra do południa nie mogę udzielać na temat oddziału ratunkowego żadnych informacji - twierdzi dyrektor Podsiadło. - Zostały złożone pewne propozycje, jeszcze teraz wieczorem w starostwie toczą się na ten temat rozmowy. O ich wynikach poinformujemy jutro.

- Teraz wszystko zależy od ludzi, jak ocenią sytuację - podkreśla pan Andrzej. - Mieliśmy takie przypadki, że rodzina zgłaszała zwykłe zachorowanie, wysyłana była karetka ogólna i dopiero na miejscu lekarz stwierdzał, że stan pacjenta jest bardzo ciężki, i potrzebna jest ,erka". Teraz w ogólnej karetce lekarz nie jeździ, a jedynie sanitariuszÉ Ale ostatnio częściej mamy do czynienia z odwrotnymi przypadkami: ludzie wiedzą jaka jest sytuacja w pogotowiu i celowo ,pogarszają" stan chorego, byśmy przyjechali. Jedziemy ,erką" do takiej Białki oddalonej od Zakopanego 25 km i okazuje się, że to nic poważnego, wystarczyłaby karetka ogólna. A w tym czasie ,erka" potrzebna jest gdzie indziej, np. w drugim końcu powiatu, w Dzianiszu, bo człowiek umiera. Nie ma szans, byśmy tam dojechali. Niestety, bywały takie przypadki!

Wczoraj zakopiańskie pogotowie - wspierane przez TOPR - funkcjonowało jeszcze w miarę normalnie. Jak będzie dziś - nikt na oddziale ratunkowym nie umie powiedzieć. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Nardowy Fundusz Zdrowia nie zgodził się na propozycję TOPR, by ten przejął usługi pogotowia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto