Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
Nie dał się chorobie przykuć do łóżka, ale bez wózka będzie więźniem własnego domu
Mimo choroby radosny i wiecznie uśmiechnięty Adrian Olejarz, nie przegapi żadnego wydarzenia, nie tylko w Oświęcimiu. Choć nie jest przykuty do łóżka i radzi sobie jak może, to niestety jestem zależny od osób trzecich i ich pomocy. Każdego dnia, właściwie przy wykonywaniu każdej czynności, pomaga mu mama.
- Nawet zwykłe wyjście z domu jest dla mnie niczym wyprawa na najwyższy szczyt
- wyznaje Adrian Olejarz. - Poruszam się na wózku. Dla innych byłaby to tragedia, dla mnie wózek jest oknem na świat. To dzięki niemu nie jestem więźniem własnego domu. To dzięki niemu mogę wyjść na spacer, do lekarza, sklepu, wyjść na ulicę i po prostu zobaczyć niebo - dodaje.
Niestety, wózek, który towarzyszy niepełnosprawnemu oświęcimianinowi w każdej chwili jego życia, jest już stary i wysłużony. Psuje się i powoli odmawia posłuszeństwa, na dodatek korzystanie z niego staje się najzwyczajniej niebezpieczne.
- Co stanie się wtedy ze mną? Pozostanę więźniem własnego domu
- mówi Adrian Olejarz. - Świat będę mógł oglądać tylko przez okno. Bez wózka będę skazany na cztery ściany. Zaraz wiosna, przeraża mnie myśl, że nie będę mógł opuścić mieszkania. Niestety, nie mogę mieć wózka manualnego, bo jestem za słaby, nie mogę nim operować. Jedynym wyjściem jest wózek elektryczny, który jest niestety bardzo drogi - dodaje.
Oświęcimianin chce zebrać 25 tys. zł. Liczy się każda wpłata, za każdą będzie niezmiernie wdzięczny.
Trwa internetowa zbiórka. Wpłacić możesz TUTAJ.
Zbiórka potrwa do 11 czerwca 2021 r.
FLESZ - Depresja nadal chorobą wstydliwą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?