MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Poezja łagodzi obyczaje

Włodzimierz JURASZ
W historii wielokrotnie zdarzało się, że poeci służyli politykom. Znacznie rzadsze były sytuacje odwrotne. Do epokowego wydarzenia doszło w Śródmiejskim Ośrodku Kultury w Krakowie.

W historii wielokrotnie zdarzało się, że poeci służyli politykom. Znacznie rzadsze były sytuacje odwrotne. Do epokowego wydarzenia doszło w Śródmiejskim Ośrodku Kultury w Krakowie. Krakowscy politycy czytali, publicznie i na głos, wiersze.

Okazją do niecodziennych występów stało się wręczenie nagrody Krakowskiej Książki Miesiąca. Wrześniowym laureatem został Andrzej Warzecha, wyróżniony za zbiór poezji zatytułowany ,Zielony ryzykant", wydany nakładem Wydawnictwa Jagiellonia. Politycy - Piotr Boroń (PiS), Kazimierz Barczyk (AWS), Piotr Doerre (LPR), Stanisław Handzlik (PO), Mieczysław Łagosz (SLD) - czytali oczywiście wiersze Warzechy.

- Czasy są ciężkie, brakuje pieniędzy dla kultury. Zaprosiliśmy więc polityków, by przynajmniej tak wsparli poezję. A i dla nich samych takie ćwiczenie, recytowanie wierszy, w dodatku z uczuciem, może okazać się bardzo pożyteczne. W dodatku wiadomo, że politycy czasem się kłócą. Tu, z własnej woli, będą musieli czytać wiersze tego samego poety - powiedział prowadzący spotkanie red. Jan Pieszczachowicz, przedstawiciel jury nagrody.

Okazało się, że krakowscy politycy mają poetyckie wyczucie, znają poezję, ba, bywają dla poetów natchnieniem. Piotr Doerre przeprosił za swój strój (garnitur, biała koszula, krawat) - czyli za brak fantazyjnie zarzuconego szala. Stanisław Handzlik wyznał, że politycy nie przesypiają wielu nocy, marząc o takiej umiejętności wysławiania się, jaką mają poeci. Piotr Boroń przeczytał wiersz, którego pomysł zrodził się w głowie Andrzeja Warzechy podczas rozmów w ogrodzie polityka.

- Wypisałem ten tekst wielkimi literami na filarze mojej stodoły. Można sprawdzić - wyznał Piotr Boroń.

Zadowolony z wieczoru był sam poeta-laureat.

- Bardzo spodobał mi się ten pomysł. Chociaż na chwilę dzięki poezji zapanuje spokój. Nie tylko w życiu politycznym - powiedział Andrzej Warzecha.

- Może teraz na posiedzeniach Rady Miasta Krakowa politycy będą polemizować za pomocą wierszy? Ten zaatakuje Sztaudyngerem, tamten odwinie się Lecem? - marzył publicznie Jan Pieszczachowicz.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto