Dla konkurencji nie jest to raczej najlepsza wiadomość. Ale dla sympatyków piłkarzy krakowskiej Wisły jest jedną z tych, na którą po prostu czekali. Albowiem Mirosław Szymkowiak przedłużył kontrakt z Białą Gwiazdą do końca grudnia 2008 roku, a umowa, która straciła wczoraj ważność obowiązywała do czerwca 2005 roku. Tym samym popularny ,Szymek" poszedł w ślady Macieja Żurawskiego i Arkadiusza Głowackiego, którzy już wcześniej (,Żuraw" dokładnie przed rokiem) też na dłużej związali się z klubem z ulicy Reymonta.
Ogromnie zadowolony z przedłużenia umowy z Szymkowiakiem był trener Henryk Kasperczak: - Chciałbym pogratulować Mirkowi tej decyzji. Był przecież i nadal jest zawodnikiem, na którego bardzo liczymy. Wisła stawia sobie najwyższe cele i widać, że Mirkowi jest z nami po drodze. Cieszę się więc, że Mirek jakby na nowo do nas dołączył. Owszem, zawodnik miał ostatnio kilka propozycji transferowych, w tym jedną z włoskiej Modeny. Cóż, chyba każdy chciałby zagrać w Serie A... Jednakże po długich dyskusjach doszliśmy do porozumienia. Tym samym na tę chwilę miejsce Mirosława Szymkowiaka jest w Wiśle! W klubie, który on polubił, a klub i kibice polubili piłkarza. Czy tym podpisem Mirek zamknął sobie drogę do ewentualnego transferu zagranicznego? Absolutnie nie. My traktujemy naszych piłkarzy jak zawodowców, którzy mogą do klubu przychodzić i odchodzić. Owszem, interesuje nas stabilizacja, a co za tym idzie umowy długoterminowe. Ale gdyby zgłosił się, przykładowo Juventus czy Milan, to zawsze porozmawiamy... Chcę też zaznaczyć, że w kontrakcie z Szymkowiakiem nie ma żadnych tzw. klauzul odejścia, które ostatnio zrobiły się takie modne...
Jeżeli chodzi o zawodnika, to też nie krył zadowolenia. Ostatecznie w dużym stopniu unormował swoją sytuację Mirosław Szymkowiak powiedział też: - To była, mimo wszystko, trudna decyzja. Ale jeszcze raz spróbujemy powalczyć o mistrzostwo Polski i awans do Ligi Mistrzów. Nie jestem też wypalony swoimi dotychczasowymi osiągnięciami w krajowej piłce. Zresztą założyłem się z Maćkiem Szczęsnym, że przebiję go w wywalczonych tytułach mistrza Polski. On ma ich pięć, a ja chce mieć sześć. A co do transferu zagranicznego, to przecież zawsze można rozmawiać, jeśli będą interesujące oferty...
Na zakończenie ceremonii podpisanie przez Mirosława Szymkowiaka nowego kontraktu, trener Henryk Kasperczak zaproponował podopiecznemu skonsumowanie... ciasteczka. Propozycja została przyjęta, a słodkości smakowały.
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?