Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyjdź na "Kopciuszka" w SP8 w Lęborku a pomożesz Kubusiowi oraz Zosi i Marcelkowi

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Już w niedzielę, 10 grudnia sala gimnastyczna w Szkole Podstawowej nr 8 im. Mikołaja Kopernika w Lęborku zamieni się w scenę teatralną.
Już w niedzielę, 10 grudnia sala gimnastyczna w Szkole Podstawowej nr 8 im. Mikołaja Kopernika w Lęborku zamieni się w scenę teatralną. Archiwum rodzinne/Materiały organizatora
Uczniowie i nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 8 w Lęborku, przejęci losem Kubusia Potaczały i poparzonych Zosi i Marcelka Stobbe, postanowili wystąpić we współczesnej wersji znanej bajki o Kopciuszku i dochód przeznaczyć na wsparcie leczenia dzieci.

Uczniowie i nauczyciele SP 8 wystąpią we współczesnej wersji bajki o Kopciuszku

Już w niedzielę, 10 grudnia sala gimnastyczna w Szkole Podstawowej nr 8 im. Mikołaja Kopernika w Lęborku zamieni się w scenę teatralną. To za sprawą uczniów i nauczycieli, którzy po tygodniach prób i przygotowań, wystąpią w uwspółcześnionej wersji klasycznej baśni o Kopciuszku, autorstwa francuskiego pisarza Charlesa Perrault. Początek widowiska o godzinie 17.

Społeczność szkoły, przede wszystkim występujący w przedstawieniu uczniowie i nauczyciele, liczy na wysoką frekwencję i hojność publiczności, bo nie pozostając obojętnymi postanowili, że dochód z wydarzenia zostanie przekazany na wsparcie leczenia cierpiących dzieci.

Sześcioletni Jakub Potaczała z Lęborka ma dopiero 6 lat a od 4 lat ma zdiagnozowaną padaczkę. Bolesnych ataków, które nie pozwalają normalnie funkcjonować, doświadcza nawet do 100 dziennie. Po latach badań okazało się, że przyczyną ataków jest źle ułożony nerw w mózgu. Ratunkiem dla chłopca jest kosztowna operacja jego wycięcia. Prowadzona jest zbiórka na jej sfinansowanie.

Życie Zosi i Marcelka Stobbe było zagrożone po tym, jak 19 września br. ulegli oparzeniu środkiem chemicznym do udrożniania rur. Chłopiec poparzył sobie buzię w środku i na zewnątrz, przełyk, pośladki i ich okolice. Zosia miała poparzone aż 80 procent ciała i długo walczyła o życie. Potrzebowała aż czterech przeszczepów skóry. Teraz przed dziećmi długi i trudny proces wracania do zdrowia. Zosia potrzebuje laseroterapii, by nie dopuścić do powstawania bliznowców, ale też kosztownych ubranek uciskowych. "Maści, leki, rehabilitacja, dojazdy do szpitala 300 km w jedną stronę - to ogromne wydatki, którym nie jestem sama sprostać. Stąd moja prośba o pomoc. Od przebiegu leczenia zależy cała przyszłość Marcelka i Zosi. Twoje wsparcie jest nieocenione." - apeluje mama dzieci Monika.

Zbiórka na poparzone dzieci prowadzona jest na siepomaga.pl pod tym adresem.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto