Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

3. liga. Soła Oświęcim w derbach Małopolski podejmie Unię Tarnów [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Gesty Mateusza Glenia (z lewej) i Krzysztofa Hałgasa pokazują, że Soła czuje się mocna. To właśnie ten duet wiosną rozpracował tarnowską Unię na boisku z Oświęcimiu.
Gesty Mateusza Glenia (z lewej) i Krzysztofa Hałgasa pokazują, że Soła czuje się mocna. To właśnie ten duet wiosną rozpracował tarnowską Unię na boisku z Oświęcimiu. Fot. Jerzy Zaborski
Odmienne zadania mają w najbliższej serii zespoły zachodniej Małopolski występujące w grupie połduniowo-wschodniej III ligi piłkarskiej. Soła Oświęcim po założeniu żółtej koszuli lidera podejmie w derbach wojewódzkich Unię Tarnów.

Oświęcimianie przystąpią do derbów Małopolski z pozycji lidera. To dla nich nowość. - Kiedyś sami biliśmy zespoły na szczycie, więc mam świadomość, że rywale teraz będą chcieli bić nas. Musimy się z tym oswoić, ale ciągle robić swoje – twierdzi Sebastian Stemplewski, trener Soły Oświęcim. - Nie chodzi o urządzanie strzeleckich fajerwerków. Wystarczy zdobyć o jedną brankę więcej od rywali. Lider musi umieć przeciągać wyniki na swoją stronę. Na pewno łatwiej się atakuje pozycję lidera niż się jej broni. Jednak nie damy się łatwo zepchnąć ze szczytu.

Trener będzie miał optymalną kadrę. Nie zamierza się jednak sugerować ubiegłorocznymi wynikami, kiedy Soła wygrała w Tarnowie 2:0, a u siebie 2:1.

Zespół Unii, który ostatnio gra „w kratkę”, będzie mieć w Oświęcimiu bardzo trudne zadanie. – Sam fakt, że zagramy z liderem, i to na jego boisku, stawia nas w trudnej sytuacji. Jednak nie zamierzamy się poddawać i na pewno tanio skóry nie sprzedamy – zapewnia trener „Jaskółek” Daniel Bartkowski. – Soła jest dla nas bardzo niewygodnym przeciwnikiem, z którym mamy niekorzystny bilans spotkań. Przypomnę jednak, że w maju 2016 roku wygraliśmy w Oświęcimiu bardzo ważny mecz, który pozwolił nam utrzymać się w trzeciej lidze. W starciach z Sołą najwięcej bramek traciliśmy po stałych fragmentach gry i na ten element musimy najbardziej uważać – dodał.

W Unii dzisiaj na pewno zabraknie dwóch czołowych pomocników: Dawida Sojdy, który leczy uraz mięśnia dwugłowego, a także Artura Hebdy, który ma mocno spuchnięte kolano i czeka na badania.

W Trzebini dojdzie do szlagieru dołu tabeli. Zajmujący trzecie miejsce od końca gospodarze podejmą outsidera. - Stawka będzie zatem podwójna. Oby tylko nie sparaliżowała chłopców, bo przecież na własnym boisku zawsze prezentujemy się lepiej niż na wyjazdach – analizuje Alfred Godyń, kierownik trzebinian. - Wygrana pozwoli nam uciec ze strefy spadkowej.

W MKS za nadmiar kartek zabraknie Michała Kowalika i Jakuba Ochmana. Jednak do kadry wraca Witold Cichy. W Tarnowie dobre zawody zagrał Krzysztof Michalec, więc sytuacja kadrowa jest stabilna.

Soła Oświęcim – Unia Tarnów (sob. godz. 15; sędziuje: Artur Szelc z Krosna).

MKS Trzebinia – JKS Jarosław (sob. godz. 15; sędziuje: Kamil Przyłucki z Sandomierza).

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto