Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

3. liga. Wielkie emocje, nerwy, dwa karne w meczu Soły z JKS Jarosław [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Mateusz Gleń (Soła, z lewej) w starciu z Rafałem Surmiakiem (JKS Jarosław). W meczu III ligi (grupa IV) rozegranym w Oświęcimiu, miejscowa Soła pokonała JKS Jarosław 3:2.
Mateusz Gleń (Soła, z lewej) w starciu z Rafałem Surmiakiem (JKS Jarosław). W meczu III ligi (grupa IV) rozegranym w Oświęcimiu, miejscowa Soła pokonała JKS Jarosław 3:2. Fot. Jerzy Zaborski
Wydawałoby się, że w meczach bez stawki, a takowe zdarzają się na finiszu sezonu, z boiska może wiać nudą. Tymczasem w Oświęcimiu w meczu Soły z JKS Jarosław atmosfera była wyjątkowo gorąca. O sukcesie miejscowy przesądził rzut karny, podyktowany na minutę przed końcem spotkania.

Gospodarze zaczęli bardzo dobrze. Na prawej stronie, przy końcu boiska, o piłkę do końca w polu karym powalczył Przemysław Knapik. Zagrał na 6 metr, a Mateusz Wawoczny dopełnił formalności.

Jednak odpowiedź jarosławian była natychmiastowa. Po wznowieniu gry od środka, wywalczyli rzut rożny (z trudem interweniował Dawid Gargasz). Zagrywał z niego Rafał Kycko, który mocno podkręcił piłkę. Oświęcimski bramkarz źle obliczył jej lot, pomagając wpaść do siatki.

Przyjezdni zaczęli grać agresywniej. Po dośrodkowaniu Kamila Bały, Dawid Kmak nie dosięgnął piłki przed polem bramkowym (22 min).

Z kolei w obozie miejscowych minimalnie z dystansu pomylił się Kamil Szewczyk (37 min).

Po zmianie stron oświęcimski golkiper zrehabilitował się za niefortunną interwencję przy utracie gola, bo obronił karnego Bartłomiejowi Rabie (63 min). W odpowiedzi akcję przeprowadził Mateusz Stankiewicz. Dograł Mateuszowi Gleniowi, który wpadł w pole karne z lewej strony, uderzając po długim rogu.

Choć kilka razy Dawid Gargasz ratował swój zespół od utraty gola, to był bezradny, kiedy z boku w pole karne wpadł Paweł Hass i uderzeniem po długim rogu doprowadził do remisu. Wcześniej zdobywca gola poradził sobie z Mateuszem Gleniem i Konradem Kasolikiem.

Sporo emocji było w końcówce. W 84 min wydawało się, że sędzia przyznaje karnego miejscowym. Jednak ostatecznie podyktował wolnego tuż sprzed linii „szesnastki”. Sytuacja wywołała burzę na oświęcimskiej ławce rezerwowych. Trener Sebastiana Stemplewski został usunięty na trybuny. Na boisku doszło do szarpaniny pomiędzy zawodnikami obu ekip. Wydawało się, że sędziowie nie opanują sytuacji. Ostatecznie emocje opadły. Sebastian Janik trafił w słupek.

Jednak chwilę później, po faulu Patryka Wilka na Arkadiuszu Czapli sędzia nie miał wątpliwości ze wskazaniem na „wapno”, a winowajcę usunął z boiska. Gola wa wagę zwycięstwa dla miejscowych zdobył Mateusz Wawoczny.

Soła Oświęcim – JKS 1909 Jarosław 3:2 (1:1)
Bramki
: 1:0 Wawoczny 10, 1:1 Kycko 11, 2:1 Gleń 67, 2:2 Hass 84, 3:2 Wawoczny 89 karny.

Soła: Gargasz – Kasolik, Wadas, Drzymont, Jamróz – Gleń, Wawoczny, Szewczyk (83 Janik), Hałgas – Czapla (90 Turczyński), Knapik (62 Stankiewicz).

Jarosław: Mikus – Gliniak, Raba, Wilk, Aab – Bała (62 Hass), Kłusek, Kycko, Surmiak – Świech, Kmak.

Sędziował: Radosław Wąsik (Lublin). Żółte kartki: Szewczyk, Jamróz, Stankiewicz – Bała, Gliniak, Kmak. Czerwona kartka: Wilk (87, akcja ratunkowa). Widzów: 100.

Sportowy24.pl w Małopolsce

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto