Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

5 liga, Oświęcim. I zdarzył się cud. Górnik Libiąż zdołał się utrzymać!

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Walka i determinacja były kluczem do wiosennego sukcesu libiąskich piłkarzy (zielone koszulki).
Walka i determinacja były kluczem do wiosennego sukcesu libiąskich piłkarzy (zielone koszulki). Fot. Jerzy Zaborski
Na kolejkę przed zakończeniem piłkarskiej wiosny w oświęcimskiej okręgówce Górnik Libiąż postawił pieczęć na utrzymaniu, wygrywając w Brodach z Cedronem 5:0. W ostatnim spotkaniu, 17 czerwca (godz. 17) w derbach libiąskiej gminy, podejmie Nadwiślanina Gromiec, wicelidera rozgrywek.

Sytuacja jest o tyle zaskakująca, że na półmetku sezonu, Górnik z dorobkiem zaledwie dwóch punktów zamykał tabelę i był dla wielu pewniakiem do spadku. Zespół odmieniło przyjście trenera Mariusza Wójcika, który - dysponując młodym składem - wiosną ugrał 25 pkt, co po dodaniu jesiennego dorobku ustawia obecnie libiążan na 13. pozycji. Nie jest ona wcale pechowa, bo gwarantuje pewne utrzymanie, nawet, gdyby nieoczekiwanie trzeba było zrobić dodatkowe miejsce dla zespołu zachodniej Małopolski żegnającego się ze szczeblem wojewódzkim, a wciąż matematycznie ten smutny los może spotkać Beskid Andrychów.

- To była dla nas ciężka runda. Nie tylko mieliśmy młody skład, ale też kadrowo prezentowaliśmy się skromnie – podkreśla Mariusz Wójcik, trener Górnika. - Przyznaję, że czasem miałem wszystkiego dość. Jednak ostatecznie zaciskałem zęby, bo skoro podjąłem się trudnego zadania, chciałem je doprowadzić do końca.

Klub przetrwał trudny okres, bo przypomnijmy, że w związku z zawirowaniami w zarządzie, miasto wstrzymało Górnikowi dotację. Jego śladem poszedł strategiczny w ostatnich latach sponsor. Jednak nowi działacze, z Danielem Bujakiem i Kacprem Dworniczkiem na czele, byli niezwykle zdeterminowani w swoich działaniach. Wyprostowali sprawy organizacyjne i doprowadzili do tego, że w drugim konkursie klub otrzymał wsparcie w miejskiej kasy. To jest jednak za mało, żeby w komfortowych, jak na ten szczebel warunkach, przystąpić do nowego sezonu.

- Jestem człowiekiem z zewnątrz, bo pochodzę z Brzeszcz, ale widzę, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy w Górniku wydarzyło się wiele dobrego – uważa Mariusz Wójcik. - Widać, że zespół swoją postawą zaczął przekonywać do siebie kibiców. Przecież u progu wiosny trybuny stadionu świeciły pustkami, a z czasem zaczęło zasiadać na nich regularnie ponad 200 kibiców.

Piłkarze wiosną pokazali, że warto w nich inwestować. Wiosną zagrali trochę na kredyt. Mieli jednak świadomość, że muszą się utrzymać, aby mieć kartę przetargową w przypadku ewentualnych rozmów ze sponsorami odnośnie współpracy w przyszłym sezonie. Teraz kolejny ruch należy do firm. Wydaje się, że po rundzie wiosennej argumenty wysuwane wcześniej przez przedsiębiorców, że inwestowanie w Górnika jest marną reklamą, bo to zespół z dołu tabeli i bez punktów, są już nieaktualne. Teraz można wykorzystać przymioty libiąskich piłkarzy do promocji. Młodzi, silni, zdeterminowani, potrafiący swoją postawą zadziwiać nawet największych znawców tematu.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto