Agnieszka Radwńska rozstała się z kortami w Eastbourne

Na drugiej rundzie zakończyła Agnieszka Radwańska swój start w grze pojedynczej tenisowego turnieju WTA w angielskim Eastbourne. Wczoraj w godzinach wczesno popołudniowych (mecz rozpoczął się o godz. 12,45 czasu londyńskiego) uległa 4:6, 1:6 najlepszej aktualnie tenisistce na świecie, reprezentantce Belgii, Justine Henin.

Przed pojedynkiem najlepsza polska zawodniczka ewentualnej szansy upatrywała w dwóch elementach. Po pierwsze dla Henin mecz z Polką był pierwszym na turnieju w Eastbourne. Po drugie Belgijka po raz pierwszy w tym roku miała wystąpić na trawie.
- Przy szybkiej grze na trawie, nawet najmniejsza dekoncentracja może być brzemienna w skutkach - mówiła krakowianka.
Tylko że w pierwszym secie to Agnieszka była mniej skoncentrowana i "na wejściu" przegrała swój serwis. Ale potem w miarę skutecznie przeciwstawiała się faworyzowanej rywalce. Doszło do tego, że przy stanie 3:4 i prowadzeniu 40:30, krakowianka zagrała w aut wydawałoby się dosyć prostą piłkę i nie doszło do wyrównania stanu pojedynku.
W secie drugim Agnieszka ładnie walczyła do stanu 1:2.W pierwszym gemie przegrała własny serwis, choć od stanu 0:40 doprowadziła do własnej przewagi. W gemie drugim, przy podaniu Henin, krakowianka prowadziła 40:30, ale przegrała trzy kolejne piłki. Wreszcie trzeciego gema Polka zdobyła już bez kłopotów.
Na tym jednak wyczerpały się wczoraj możliwości naszej "Isi" i Belgijka spokojnie "dojechała" do mety, wygrywając pojedynek po upływie 72 minut. Czyli jest na dobrej drodze do drugiego z rzędu triumfu na kortach w Eastbourne.
Agnieszka zaś będzie się teraz już spokojnie przygotowywała do startu w wielkoszlemowym Wimbledonie. Gdzie przed rokiem doszła do 1/8 finału. A z kim odpadła? Też z Belgijką tyle, że z Kim Clijsters...