Aksam Unia pokazała charakter w kolejnych pojedynkach ze Stoczniowcem i Podhalem. W Gdańsku "wyciągnęła wynik" z 1:3 na 4:3. Z kolei w starciu z Podhalem rozbiła rywala aż 6:1, choć w składzie oświęcimian brakowało aż siedmiu zawodników. Na lód z niedoleczonymi chorobami wyjechali dodatkowo Łukasz Sękowski, Patrik Flasar i Marek Modrzejewski.
Czytaj także: Juniorzy Unii rozbili Sanok
Ubytki w składzie były tak poważne, że Aksam Unia chciała przełożyć mecz na inny termin. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Okazało się jednak, że nie ma tego złego… Biało-niebiescy byli wyjątkowo zmotywowani. - Przy naszej dramatycznej sytuacji kadrowej tylko konsekwentne realizowanie taktycznych założeń mogło przynieść sukces - mówi Ladislav Spisiak, trener Aksam Unii.
- Szczególnie dotyczy to defensywnej formacji, która musiała grać bardzo uważnie. Dobrze graliśmy podczas liczebnych przewag. Jeszcze w pierwszej tercji "uciekliśmy" góralom na odległość dwóch goli, a później powiększyliśmy dystans. Jestem zadowolony zarówno z dyspozycji zespołu, jak i z wyniku - powiedział trener.
W tabeli Aksam Unia jest trzecia. Czy miejsce drużyny zmieni się po czwartej rundzie?
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Tarnów: rodzice zabili noworodka. Ciało wozili w bagażniku
Dni Lawinowo-Skiturowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
