Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aksam Unia nie potrafi strzelać karnych i drugi raz w takich okolicznościach poległa w Katowicach

Jerzy Zaborski
Oświęcimianie przystąpili do walki w Katowicach, przeciwko beniaminkowi, po personalnym liftingu. Włodarze rozwiązali kontrakt w 22-letnim rosyjskim napastnikiem Glebem Łucznikowem. Jego miejsce zajął Piotr Sarnik, ostatnio występujący w Zagłębiu, a we wcześniejszych latach był związany z Tychami i Cracovią.

Zmiany – zamiast pobudzić oświęcimian – najwyraźniej uśpiły ich czujność. Już w 5 min Komorski z łatwością minął Połącarza i plasowanym strzałem zaskoczył Fikrta.
Strata bramki nie pobudziła gości, którzy faulowali. W efekcie, przy odsiadce Połącarza z Nikolovem, przez 98 s musieli się bronić w podwójnym osłabieniu. Wytrzymali.
Jednak tuż przed syreną kończącą pierwszą tercję, Frączek spudłował, marnując idealne podanie zza bramki Sucharskiego. Jednak na 1 s przed pauzą, K. Kalinowski wykorzystał bierność oświęcimskich defensorów, podwyższając zaliczkę „Gieksy”.
W przerwie w oświęcimskiej szatni musiały paść mocne słowa, bo goście w ciągu 126 s wyrównali stan meczu. Najpierw wykorzystali karę Gwiżdża, a potem Modrzejewski uderzył z nadgarstka, a krążek po odbiciu się od poprzeczki wpadł do siatki. Gdyby w 35 min Homko potrafił wepchnąć do siatki krążek tańczący przed linią bramkową, mecz zostałby złamany. Tak się nie stało, więc po ostatniej bezbramkowej tercji kibice byli świadkami nadprogramowych emocji.
W 66 s dogrywki karę zarobił Prokopczik i gospodarze grali w przewadze 4 na 3, czyli najlepszym układzie przewagi. 38 s później siły się wyrównały, bo karę zarobił Valusiak.
W karnych trafił tylko Sucharski. Wśród gości pomylili się Sarnik, Jaros i Rzeszutko. Unia po raz drugi z rzędu przegrała w Katowicach po karnych, w takich samych rozmiarach.
- Popełniliśmy zbyt wiele indywidualnych błędów – powiedział Tomasz Piątek, trener Aksamu.
- Zagraliśmy dobrze w całym meczu najwyżej jedną tercję, ale w ostatniej odsłonie pokazaliśmy charakter – stwierdził Jacek Płachta, trener katowiczan.
HC GKS Katowice – Aksam Unia Oświęcim 3:2 po karnych (2:0, 0:2, 0:0, dog. 0:0), karne: 1:0
1:0 Komorski (Śmiełowski) 5, 2:0 K. Kalinowski (Valusiak) 20, 2:1 Rzeszutko (Nikolov) 31, 2:2 Modrzejewski (Jaros) 33, 3:2 Sucharski 65, decydujący karny.
Sędziował: Włodzimierz Marczuk (Toruń). Kary: 10 – 12 minut. Widzów: 500.
HC GKS:
Kalemba – Bychawski, Milam, Drzewiecki, Chwedoruk, Campbell – Galant, Cecson, Popko, Sucharski, Frączek – Gwiżdż, Krokosz, Wiecki, Valusiak, K. Kalinowski – Urbańczyk, Śmiełowski, Grobarczyk, Komorski, Bepierszcz.
Aksam Unia: Fikrt – Gabryś, Nikolov, Różański, Rzeszutko, Homko – Piekarski, Prokopczik, Sarnik, Tabaczek, Jakubik – Kasperczyk, Połącarz, Modrzejewski, Adamus, Jaros oraz Skrzypkowski.
W ostatnim meczu: Ciarko Sanok – GKS Tychy 5:4 (2:1, 2:1, 1:2). Pauzowało Zagłębie Sosnowiec.
1 Sanok 25 65 114-57
2 Jastrzębie 24 46 95-69
3 GKS Tychy 24 43 92-68
4 Cracovia 24 39 96-69
5 Aksam Unia 24 36 72-91
6. GKS Katowice 25 30 75-75
7 Zagłębie 24 12 55-127
8 Nesta 14 5 24-67

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto