18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aksam Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Oświęcimski obrońca Angel Nikolov w objęciach kolegów.
Oświęcimski obrońca Angel Nikolov w objęciach kolegów. Jerzy Zaborski
Aksam Unia Oświęcim przegrała we własnej hali z JKH GKS Jastrzębie 2:3, ale - nawet wobec pechowej porażki brązowych medalistów z czwartą drużyną poprzednich rozgrywek - jest nadzieja na lepszą przyszłość. Kibice zobaczyli w akcji drużynę walczącą, a właśnie determinacji zabrakło oświęcimianom w poprzednich meczach, w których doznali druzgocących porażek z Sanokiem (2:8), Cracovią (0:8) i Katowicami (2:8).

To może wydawać się nieprawdopodobne, ale schodzących na drugą przerwę oświęcimian żegnały oklaski. W trzech poprzednich meczach Aksam nie tylko dostawał lanie od przeciwników, ale na początku drugiej odsłony było już po zawodach. Tym razem w konfrontacji trzeciej z czwartą drużyną wynik do końca spotkania był otwarty.
Rozpoczęło się zgodnie z planem, bo od prowadzenia gospodarzy; Rzeszutko rozmontował obronę, więc strzał Różańskiego był formalnością. Goście szybko wyrównali, bo Danieluk wygrał indywidualny pojedynek ze Stańczykiem. Zaczęto zadawać sobie pytanie, czy od tej pory mecz wróci do starego scenariusza, czyli łatwych zdobyczy gości.
Nic takiego jednak nie miało miejsca. W drugiej części oświęcimianie szybko wykorzystali karę Patryka, odzyskując prowadzenie. Obrońca Angel Nikolov wybrał spod bandy krążek, a najeżdżając na bulik wykonał zwód ciałem, przypominający taniec, oddając strzał, po którym krążek, zanim wpadł do siatki, odbił się jeszcze od słupka.
Oświęcimianie konsekwentnie realizując taktykę z jednym tylko wysuniętym zawodnikiem, w tercji neutralnej zmuszali rywali do błędów, szukając szczęścia w kontrze. Właśnie po nich bliscy podwyższenia wyniku byli Tabczek (29 min) oraz Jaros, któremu jednak nie udało się zakończyć akcji Piotrowicza (30 min). Z kolei kilkadziesiąt sekund przed drugą pauzą, po kolejnej akcji Piotrowicza, szczęścia zabrakło Połącarzowi.
Jastrzębianie też mieli swoje sytuacje, ale dobrze tego dnia usposobiony był Stańczyk, broniąc strzał Sulki (30 min), oraz chwilę później płaskie uderzenie Labrygi.
Goście szczęśliwie wyrównali, bo po strzale Bordowiskiego krążek po odbiciu się od bandy wrócił przed bramkę wprost na łopatkę kija Prochazki (byłego zawodnika Unii), który z metra nie mógł spudłować. W końcu Kral zapewnił gościom wygraną, a gola zaliczono po analizie wideo. W 57 min po akcji Gabrysia szczęścia zabrakło Jarosowi ze Stachurą. Na 6 s przed końcem Unia wycofała bramkarza, ale nic nie zyskała.
- Tak ciężko pracujemy na bramki, a tak łatwo je tracimy _– powiedział po meczu Tomasz Piątek, trener Unii.
- _Po dwóch tercjach powiedziałem zawodnikom, że jeśli nadal będziemy grać jednostajnym tempem, to zgubimy w Oświęcimiu punkty. Dobrze, że wzięli sobie moje słowa do serca _– stwierdził po meczu Jirzi Reznar, trener jastrzębian.
- Nie stać nas granie ładnego hokeja. Musi być on skuteczny, a niewiele brakowało, a konsekwencja w realizacji defensywnej taktyki przyniosłaby nam punkt – żałował po meczu Jarosław Różański, strzelec pierwszej bramki dla Aksamu. – Zagraliśmy lepiej niż w trzech wysoko przegranych meczach, ale tym razem zabrakło nam szczęścia. Mecz ustawiła głupio stracona bramka na 2:2. - W ostatniej odsłonie zeszliśmy z gry czterema na trzy ataki, więc nasze akcje nabrały płynności – cieszył się Jirzi Reznar, trener jastrzębian. - Dla nas każdy najbliższy mecz jest na odbudowanie, więc już myślimy o niedzielnej potyczce w Tychach _– zapewnił Różański.
Aksam Unia Oświęcim – JKH GKS Jastrzębie 2:3 (1:1, 1:0, 0:2)
1:0 Różański (Rzeszutko, Homko) 8, 1:1 Danieluk (Kapica, Zatko) 12, 2:1 Nikolov (Różański) 28, 2:2 Prochazka (Bordowski) 44, 2:3 Kral (Kapica, Lipina) 55.
Sędziował: Tomasz Radzik (Krynica). Kary: 4 – 6 minut. Widzów: 700.

Aksam: Stańczyk – Prokopczik, Nikolov, Różański, Rzeszutko, Homko – Piekarski, Gabryś, Wojtarowicz, Tabaczek, Jaros – Połącarz, Modrzejewski, Jaros, Stachura, Piotrowicz – Valusiak, Łucznikow.
JKH: Sopko – Zatko, Górny, Kapica, Kral, Danieluk – Mateusz Rompkowski, Dąbkowski, Kulas, Prochazka, Urbanowicz – Bryk, Labryga, Bordowski, Lipina, Sulka – Pastryk, Maciej Rompkowski, Kąkol.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto