Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aksam Unia Oświęcim w Katowicach chce przedłużyć zwycięską serię, by dalej piąć się w tabeli

Jerzy Zaborski
Ostatnio oświęcimianie pokonali we własnej hali GKS Katowice 4:1. Kamil Kalinowski (z lewej, w białej koszulce) do Oświęcimia trafił właśnie z Katowic.
Ostatnio oświęcimianie pokonali we własnej hali GKS Katowice 4:1. Kamil Kalinowski (z lewej, w białej koszulce) do Oświęcimia trafił właśnie z Katowic. Fot. Jerzy Zaborski
Aksam Unia Oświęcim na fali wyjazdowej wygranej z Cracovią przystąpi w piątek (godz. 18.30) do meczu w Katowicach z miejscowym GKS.

Będzie to spotkanie z podtekstami. Wiadomo, że z Katowic do Oświęcimia trafiło w tym sezonie trzech zawodników, ostatnio Mateusz Bepierszcz. To właśnie byli gracze GKS w poprzedniej konfrontacji, rozegranej w Oświęcimiu (4:1) pogrążyli katowiczan.

Oświęcimianie mają korzystny bilans spotkań z GKS, trzy zwycięstwa i jedną porażkę, właśnie w Katowicach (2:3). - W małej katowickiej hali panują specyficzne warunki, więc wszystkim ekipom bardzo trudno się tam gra _– zwraca uwagę Marcin Jaros, kapitan Aksamu. - Nie chcemy być jednak tzw. złą baletnicą, co to jej przeszkadza rąbek u spódnicy. Mamy w swoich szeregach byłych zawodników GKS, dobrze znających katowicką halę. Wierzę, że znowu nam pomogą, jeśli zespół znalazłby się w trudnej sytuacji._

Skład katowiczan różni się od tego sprzed kilkunastu tygodni. Nie ma już bramkarza Ondreja Raszki, który zdecydował się na przeprowadzkę do Sanoka. Jego następcy spisują się słabiej, bo skuteczność Nikifora Szczerby kształtuje się na poziomie 88 procent, a jego zmiennika Andrzeja Chapkova wynosi 86,4. Najprawdopodobniej wśród katowiczan zabraknie też Filipa Drzewieckiego.

Oświęcimianie w przeszłości wielu bramkarzy wykreowali na bohaterów. Jednak – mając w pamięci ich mecz w Krakowie – nie strzelają golkiperom wprost w brzuch. Potrafią znaleźć luki i posłać krążek tam, gdzie chcą.

Przed Unią otworzyła się szansa marszu w górę tabeli i powalczenia nawet o trzecie miejsce przed play-off, zajmowanego obecnie przez Cracovię, mającą o dziewięć punktów więcej, a pauzującą w najbliższej serii. - Dotąd tylko dwa razy udało nam się wygrać po trzy mecze z rzędu. Teraz mamy na koncie dwa zwycięstwa, więc jak uchwycić lepsze “przyczółki”, musimy przełamać kolejną barierę, czyli wkroczyć na zwycięską ścieżkę, zrywając z zasadą “dwa do przodu trzy do tyłu” - kończy kapitan Unii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto