W poprzednim sezonie byli beniaminkiem, zapewniając sobie utrzymanie po rywalizacji w grupie słabszej, a w klubie nie ukrywano ambicji gry w silniejszej. Jednak pierwszy sezon poświęcono na naukę. MKS zagrał na szczeblu centralnym po kilku latach przerwy. Na początku fazy zasadniczej andrychowianie byli nawet liderem, co chyba im zaszkodziło. Doszli do wniosku, że są w stanie nadawać ton rozrywkom, więc...zaczęli się staczać w tabeli.
W MKS szykują się ubytki. Z gry zrezygnował przyjmujący Mateusz Jarzyna. - _Po skończeniu szkoły średniej wybrał się na studia, więc - jak się dostanie na uczelnię - będziemy chcieli mu pomóc w znalezieniu klubu w stolicy Małopolski, być może nawet w III lidze. Chodzi o to, żeby nie stracił sezonu _– tłumaczy Tomasz Rupik, II trener MKS.
W nowym sezonie zabraknie libero Janusza Guzdka. Zmusiły go do tego obowiązki zawodowe, a pracuje w służbach mundurowych. - Musimy wypełnić tę lukę podobnej klasy zawodnikiem – podkreśla trener Rupik. - Pamiętamy, że jak nie było go z nami, przegrywaliśmy mecze. Być może właśnie tych kilka spotkań sprawiło, że w drugiej fazie sezonu musieliśmy walczyć „pod kreską” - analizuje andrychowski szkoleniowiec.
Andrychowianie rozważają możliwość powrotu do Kęczanina atakującego Kordiana Szpyrki, bo kęcki klub, po przywróceniu w szeregi pierwszoligowców, zapowiada odmłodzenie kadry i chce ściągnąć wychowanków występujących w okolicznych klubach. - Na pewno będziemy rozmawiać z dziewięcioma zawodnikami z poprzednich rozgrywek odnośnie umów na nowy sezon – wyjawia Rupik. - Budowę zespołu chcemy zacząć od obsady libero, przyjęcia i rozegrania. Środkowych będziemy mieli, choćby nawet w wyniku przesunięć wśród pozostałych w naszym klubie zawodników. Po to tak długo trenowaliśmy po zakończeniu sezonu, żeby sprawdzić pewne warianty.
Po dopięciu budżetu andrychowianie zaczną myśleć o wzmocnieniach kadrowych, co wcale nie będzie łatwe. Po powiększeniu ekstraklasy i jej zaplecza do 14 zespołów rynek zawodniczy mocno się skurczył. - _Już wiemy, że mocną ekipę zmontował Sanok, który w poprzednim sezonie cudem utrzymał się w II lidze. Teraz wziął najlepszych graczy ze swojego regionu, czyli Strzyżowa i Ropczyc. Dobry zespół powstaje też w Krakowie. To dobrze, bo poziom nadchodzących rozgrywek będzie wyższy od poprzednich. Skorzystają na tym tylko kibice _– kończy Tomasz Rupik.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?