- Możemy mieć żal tylko do siebie, bo zabrało nam dosłownie jednego zwycięstwa, a w Andrychowie już byłoby święto. Z łatwością mógłbym wymienić kilka spotkań, w których sprezentowaliśmy punkty rywalom _– zwrócił uwagę Tomasz Rupik, II trener MKS. - _Niestety, przyjdzie nam jeszcze trochę powalczyć o byt.
W meczu bez stawki wyżej notowani goście sprawiali wrażenie, jakby przyjechali do Andrychowa jedynie na wycieczkę. Tylko pod koniec drugiego seta było trochę nerwowo, gdy zrobiło się 22:22. Nie na tyle jednak, żeby wyrządzić miejscowym jakąś krzywdę. - Ten mecz potwierdził tylko, że kilka punktów uciekło nam, bo presja wyniku sparaliżowała chłopców – uważa Rupik. - Gdy głowy są czyste potrafią pokonać każdego. Zresztą w tym sezonie potrafimy walczyć z mocniejszymi.
MKS Andrychów – Wisłok Strzyżów 3:0 (25:22, 25:23, 25:10)
MKS: Sordyl, Mamica, Szczygieł, Munik, Marek, Kolonko, Guzdek (libero) oraz Szpyrka, Jarzyna, Polak.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?