Andrychowianie objęli prowadzenie w konfrontacji przeciwko śląskiemu trzecioligowcowi za sprawą Łukasza Rupy, z rzutu karnego. Potem trafiali już tylko rywale.
Beskid wystąpił w mocno eksperymentalnym składzie. Trener Krzysztof Wądrzyk szuka nowych zawodników. Chce wzbogacić kadrę. „Długa ławka” ma być zabezpieczeniem na wypadek absencji wynikających z kontuzji czy kartek. Nie zawsze los może być na tyle łaskawy, by ograć rundę wąską kadrą, a tak w przypadku andrychowian było wiosną.
Szkoleniowiec nie chce się rozwodzić nad nowymi zawodnikami. - Najważniejsze, że został trzon zespołu _– cieszy się Krzysztof Wądrzyk. - _Tacy zawodnicy jak Dariusz Chowaniec, Tomasz Kaczmarczyk, Łukasz i Dawid Rupowie, czy Tomek Moskała, nadają charakteru naszej drużynie.
Na razie trener może powiedzieć tylko o ubytkach w Beskidzie. Wiadomo, że odeszli napastnik Włodzimierz Kierczak i obrońca Szymon Grzywa. Ten drugi swoją decyzję argumentował kwestiami osobistymi. Na prywatny wyjazd zdecydował się stoper Sergio Nahle. Zadeklarował gotowość występów w barwach Beskidu, ale nie podał konkretnej daty powrotu.
Krzysztofowi Wądrzykowi najbardziej zależało na zatrzymaniu młodzieżowców, którzy wiosną dostawali szansę regularnych występów. Wiadomo jednak, że 18-letni Jakub Szlosek, wychowanek Orła Kozy, trafił do Puszczy Niepołomice, więc jego dalsza przygoda z Beskidem jest wykluczona.
Jedynym nabytkiem jest Michał Adamus, który wiosną terminował w czwartoligowej Niwie Nowa Wieś.a
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?