Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Archeologiczne skarby w zamkowych podziemiach [ZDJĘCIA, WIDEO]

Ewa Gorczyca
Muzeum Historyczne w Sanoku wzbogaciło się o kolejną atrakcję. To stała ekspozycja archeologiczna otwarta w podziemiach zamku. Na kilkudziesięciu metrach kwadratowych udało się zgromadzić ok. tysiąca zabytków. Większość z nich jest udostępniona po raz pierwszy.

- Od dawna nosiliśmy się z zamiarem stworzenia stałej wystawy archeologicznej - mówi Piotr Kotowicz, archeolog Muzeum Historycznego w Sanoku, który razem z Marią Zielińską jest autorem ekspozycji.

Do tej pory nie było takiej możliwości: brakowało miejsca. Zamkowych piwnic nie można było wykorzystać, bo panowała w nich wilgoć. Dopiero po niedawnej rewitalizacji zamku udało się wygospodarować odpowiednie pomieszczenie w jego podziemiach.

Sanockie muzeum znane jest przede wszystkim z kolekcji ikon i malarstwa Zdzisława Beksińskiego. To magnesy, które przyciągają tu tysiące zwiedzających. Ale ma też bogate zbiory archeologiczne. Archeolodzy w placówce pojawili się ponad 50 lat temu a prace archeologiczne na tym terenie prowadzone są już od 150 lat.

- Nic dziwnego, że przez te lata spływały do nas setki zabytków z różnych prac wykopaliskowych. Chcieliśmy pokazać te najcenniejsze, które przyciągają uwagę nie tylko swoją wartością historyczną, ale też wizualną - mówi Kotowicz.

Znaleziska z ruskiego Sanoka

Do najciekawszych eksponatów wystawy należą przedmioty z brązu, odkryte na przestrzeni ostatnich dwóch lat przez przypadkowych znalazców. To skarby z Woli Sękowej, Srogowa, Pakoszówki. Ale za najważniejsze archeolodzy uważają te odkryte na wczesnośredniowiecznym grodzisku w Trepczy.

W XII-XIII wieku szczyt świetności przeżywał Sanok latopisowy (zwany tak od ruskich latopisów czyli kronik). Ten „poprzednik” późniejszego Sanoka - duży gród z cerkwią, zabudowaniami miejscowej władzy, cmentarzem - mieścił się właśnie dzisiejszej Trepczy, na wzgórzu Horodyszcze. - Z tego grodziska pochodzą nasze najcenniejsze zabytki, również wykonane ze złota i ze srebra - mówi Kotowicz.

Na kilkudziesięciu metrach kwadratowych udało się zmieść ok. tysiąc eksponatów. Prezentowane są w układzie chronologicznym.

- Archeologia wymaga oprawy graficznej, pokazania kontekstu, tego z czym dana epoka jest związana - tłumaczy Kotowicz. - To nie jest jak powieszenie obrazu, który broni się sam.

Posegregowane i odpowiednio skomponowane w gablotach zabytki to prahistoria i historia archeologiczna ziemi sanockiej w pigułce. Zaczyna się od epok pradziejowych: kamienia, brązu i żelaza, poprzez średniowiecze, do czasów nowożytnych czyli od 25 tys. lat p.n.e do XIX wieku.

Toporek, bransoleta, fajeczka

W każdym z działów znalazły się spektakularne zabytki: kamienny toporek z Zagórza, biżuteria z brązu, złota moneta z okresu celtyckiego, gliniane fajeczki, zgubione przez palaczy tytoniu w XVIII wieku. - To przedmioty pozyskane przez archeologów w czasie różnych akcji i prac. Ale nie tylko. Ogromną liczbę zabytków dostaliśmy z prezencie od znalazców - podkreśla Kotowicz.

Takie skarby przekazali m.in. Tomasz Podolak ze Stalowej Woli i Łukasz Solon z Sanoka. Obaj współpracują z muzeum, bo wiedzą, że to najlepsze miejsce do przechowywania cennych artefaktów. - Mam satysfakcję, bo na wystawie jest wiele moich znalezisk - mówi Solon.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto