Babice: Kobieta więziła w domu kilkanaście zwierząt. Już są w schronisku

Po zgłoszeniu od mieszkańca Babic w dużym, piętrowym domu samotnie mieszkającej starszej pani interweniowali pracownicy schroniska dla zwierząt, policja, straż pożarna i inspekcja weterynaryjna. Wszystko za sprawą zwierząt trzymanych w budynku. Niektóre z nich nie wychodziły na zewnątrz od kilku lat, bo były uwiązane. Dom był przepełniony śmieciami, które blokowały wszystkie wejścia.

- W środku budynku znajdowało się siedem psów. Żyły w strasznych warunkach, trzymane były na krótkiej uwięzi, grzęzły we własnych odchodach - relacjonuje Katarzyna Kuczyńska z OTOZ Animals.

Wraz z nimi uwięzione były trzy gołębie w klatkach, koza, cap i pięć kotów. Kuczyńska opowiada, że wokół budynku błąkało się dodatkowo kilkadziesiąt innych kotów, około 50. Uwolnienie zwierząt trwało kilka dni, bo ciężko było się poruszać w labiryncie gratów. Inspektorzy musieli brodzić w zwierzęcych odchodach.

Właścicielka nie mieszka w domu, bo jest tak zaśmiecony, że nie ma dla niej miejsca. Śpi w przyczepie kampingowej na podwórku. Kilka lat temu wraz z mężem mieszkała w Oświęcimiu. Już wtedy małżonkowie gromadzili w mieszkaniu wszystko to, co udało im się znaleźć w okolicznych śmietnikach.Urząd Gminy twierdzi, że kobieta odmawia jakiejkolwiek pomocy.

- Pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej wiele razy próbowali pomóc tej kobiecie, ale bezskutecznie - tłumaczy Małgorzata Grzywa, wójt gminy Oświęcim.

Twierdzi, że kobieta nie potrzebuje wsparcia finansowego, bo ma emeryturę. Nie da się wykluczyć, że mieszkanka ma kłopoty ze zdrowiem psychicznym. Nie pozwala na posprzątanie swojego domu i podwórka. Zwierzęta trafiły do schroniska i domów tymczasowych. Są po podstawowych zabiegach, a ich ogólny stan zdrowia jest dobry.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!