Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bank chętnie pożyczy na zakup ziemi rolnej

Ryszard Żabiński
Po ostatnim załamaniu na giełdzie coraz więcej osób zastanawia się nad zainwestowaniem oszczędności w zakup ziemi. A że atrakcyjne działki budowlane zdrożały w ubiegłym roku od 50 do 70 proc.

Po ostatnim załamaniu na giełdzie coraz więcej osób zastanawia się nad zainwestowaniem oszczędności w zakup ziemi. A że atrakcyjne działki budowlane zdrożały w ubiegłym roku od 50 do 70 proc., to w tym popyt przeniósł się na grunty rolne, które wprawdzie też drożeją, ale wolniej.

Banki wyczuły koniunkturę i zaczynają udzielać kredytów na zakup ziemi rolnej. Aby z nich skorzystać, wcale nie trzeba być rolnikiem. Jednak na przyszłych obszarników czeka wiele pułapek. Nie każdy kawałek ziemi przyniesie wielki zysk. W dodatku, w niektórych przypadkach może go zabrać państwowa Agencja Nieruchomości Rolnych.

W czwartym kwartale 2007 r. średnia cena zakupu gruntów rolnych, sprzedawanych z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, wyniosła 11,1 tys. zł za hektar - o 7,4 proc. więcej niż w trzecim kwartale i aż o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej. W tym roku na przetargach ziemia może osiągać astronomiczne ceny. Na Dolnym Śląsku np. za hektar w gminie Borów zapłacono aż 68 tys. zł. W tym regionie podobne ceny osiąga ziemia w okolicach Kobierzyc, Domaniowa czy Strzelina.

- Ceny gruntów nadal będą rosły - przewiduje Artur Niewrzędowski z firmy doradztwa finansowego Xelion. - Najbardziej atrakcyjne dla inwestorów znajdują się w Polsce wschodniej, zwłaszcza przy granicy z Ukrainą. Grunty są tam najbardziej niedoszacowane - dodaje.
Kredytów na zakup ziemi dla osób niebędących rolnikami udzielają już BGŻ i Noble Bank, a ofertę zamierza wprowadzić w marcu Multibank.

- Zainteresowanie takimi kredytami zgłaszają nasi klienci - mówi Dominik Skrzycki z Multibanku. - Ceny działek budowlanych są już bardzo wysokie, inwestorzy szukają więc tańszych sposobów na uzyskanie gruntów pod budowę domów - dodaje. Przyznaje, że niektórzy kupują tylko w celach inwestycyjnych. Sporą grupę nabywców stanowią top menedżerowie, przede wszystkim z instytucji finansowych. Wzrasta zainteresowanie tymi inwestycjami także wśród osób, które wycofały pieniądze z giełdy i z funduszy inwestycyjnych. - Ale uwaga, inwestycja w ziemię jest specyficzna, trzeba się na tym bardzo dobrze znać - ostrzega Dominik Skrzycki.

Przede wszystkim, jeśli nabywamy wyłącznie w celu osiągnięcia w przyszłości zysków, musimy sprawdzić, jak rosły ceny gruntów w danym regionie w ciągu ostatnich lat. Do tego należy się zapoznać z prawami, jakie wobec handlu ziemią rolną przysługują Agencji Nieruchomości Rolnych - np. w jakich przypadkach może skorzystać z prawa pierwokupu. A dzieje się tak np. wtedy, gdy uzna, że grunt, który chcemy nabyć, mógłby powiększyć areał rolnego gospodarstwa rodzinnego.

Do dolnośląskiego oddziału ANR co miesiąc trafia 500-600 warunkowych umów sprzedaży nieruchomości. W każdym przypadku agencja informuje notariusza, czy skorzysta z pierwokupu. Niekiedy agencja korzysta z przysługującego jej też prawa odkupienia nieruchomości, którą wcześniej komuś sprzedała. Dzieje się tak często w przypadkach, gdy ziemia rolna stała się przedmiotem spekulacyjnego obrotu.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto