Basen Oświęcim: konkurencja ma atrakcje

Basen Oświęcim: obecnie w każdej chwili może dojść do awarii, która sprawi, że trzeba będzie zamknąć obiekt. Modernizacja ma rozpocząć się jeszcze w tym roku

Z obiektu korzysta rocznie prawie 250 tys. osób, ale też coraz więcej jest takich, które szukają atrakcji na innych pływalniach. - Jeżdżę do Brzeszcz, bo tam mogę skorzystać z jacuzzi, a dla dzieci są zjeżdżalnie - mówi Ryszard Musiał, mieszkaniec Oświęcimia.

Przez prawie 30 lat pływalnia oświęcimska nie miała konkurencji. Amatorzy pływania przyjeżdżali tutaj nie tylko z całego powiatu oświęcimskiego, ale także z Andrychowa czy Wadowic.

W 1998 roku powstała pływalnia w Kętach, cztery lata później zmodernizowany został basen w Brzeszczach. Od 2002 roku swoją krytą pływalnię mają także Wadowice. Obiekty prześcigają się w atrakcjach dla mieszkańców. W Wadowicach poza dwiema nieckami mają dwie zjeżdżalnie - dużą 75-metrową i małą, dwie wanny jacuzzi, bicze wodne. Brzeszcze i Kęty oferują do tego jeszcze groty solne.

Marek Dorywalski, prezes i trener Uczniowskiego Klubu Pływackiego Unia podkreśla, że oświęcimska pływalnia ma swój przyjazny klimat. Mówią o nim zawodnicy i trenerzy, którzy nadal przyjeżdżają tutaj na zgrupowania. - Jest pełna światła i zieleni, ale oczywiście potrzebuje modernizacji. W Polsce w ostatnich latach powstało szereg nowoczesnych obiektów i w tym kierunku musi iść także nasz basen - przyznaje szkoleniowiec.

Konkurencja to jedno, a zły stan pływalni to drugie. Obecnie w każdej chwili może dojść do awarii, która sprawi, że obiekt trzeba będzie zamknąć. Ostatni większy remont przeprowadzono tutaj na początku lat 90., ale dotyczył on głównie wymiany okien i dachu. Jeśli chodzi o większość instalacji, w tym oczyszczania wody, elektrycznych i innych, to działają one od początku, tj. już ponad 40 lat.

Janusz Chwierut, pełniący funkcję prezydenta Oświęcimia podkreśla, że urząd podjął już decyzje dotyczące modernizacji obiektu. W 2011 roku przygotowana została koncepcja modernizacji całego obiektu. Gotowy jest już projekt techniczny, który pozwoli starać się o środki finansowe.

Nie ulega wątpliwości, że potrzebne będą ogromne nakłady. Koszty modernizacji szacowane są na ponad 40 mln zł. - Po przetargu ta kwota może być mniejsza o kilka milionów, ale i tak przekracza znacznie możliwości finansowe miasta, przyjmując nawet, że prace będą rozłożone na kilka lat. Dlatego szukamy pieniędzy poza naszym budżetem - mówi Chwierut. - Jest mało prawdopodobne, aby w tej chwili udało się zdobyć je na taki cel z programów unijnych. Szkoda, że z możliwości, a takie wtedy były, nie skorzystano w poprzedniej kadencji - dodaje.

248 tysięcy osób rocznie korzysta z krytej pływalni w Oświęcimiu

W oświęcimskim magistracie liczą więc na wsparcie ze strony Ministerstwa Sportu i Turystyki z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Nie jest to jednak prosta sprawa. Na rzecz modernizacji pływalni obiecał lobbować poseł Ireneusz Raś, przewodniczący Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, który niedawno oglądał obiekt. - Jest to nadal jedyny pięćdziesięciometrowy basen w Małopolsce - zaznacza prezydent.

Jak dodaje, nie będzie jednak czekania z założonymi rękami. W tym roku ma być wykonany projekt budowlany i wykonawczy nowej pływalni oraz ruszą prace w ramach pierwszego etapu modernizacji. Przebudowana zostanie instalacja uzdatniania wody w basenie, w tym system filtracji i podgrzewania. Wartość tej części inwestycji może wynieść 1,9 mln zł. Z kasy miejskiej na ten cel ma być przeznaczone 1,2 mln zł. Resztę potrzebnej kwoty urząd miasta chce zdobyć z wieloletniego programu rozwoju bazy sportowej w województwie małopolskim.