Beatyfikacja Jana Pawła II już w październiku?

Medycy będą badali, czy da się wytłumaczyć wyleczenie francuskiej zakonnicy z choroby Parkinsona z pomocą nauki i wiedzy medycznej, czy też był to cud za wstawiennictwem Jana Pawła II. Jak dowiedziała się ''Polska'' ze źródeł watykańskich, dwie trzecie lekarzy badających ten przypadek uważa, że nie ma medycznych przesłanek, by to uzdrowienie wytłumaczyć.

Po lekarzach sprawie przyjrzy się komisja teologów, a na sam koniec trafi ona do wglądu kardynałów. Po przejściu tej drogi ostateczny raport znajdzie się na biurku papieża Benedykta XVI i to on podejmie decyzję o ewentualnej beatyfikacji swego poprzednika. Włoskich watykanistów zaskoczył fakt, że na środowej audiencji generalnej papież, wspominając Jana Pawła II, powiedział, że jest on dla nas wzorem świętości.

Dla specjalistów watykańskiej dyplomacji to znak, że wyniesienie na ołtarze może nastąpić szybciej, niż się spodziewamy.

Oficjalnie mówi się o wiośnie 2011 r., jednak osoba zbliżona do watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych twierdzi, że nie da się wykluczyć, że nastąpi to jeszcze w tym roku. Problemem dla Watykanu może być tylko kwestia organizacji uroczystości.

Krakowska kuria do sprawy podchodzi jednak z dystansem i studzi nastroje. - Nie chcemy komentować doniesień mediów. Zbyt wiele razy musieliśmy już dementować pogłoski o kolejnych terminach beatyfikacji Jana Pawła II, które jakoby były już wyznaczone przez Watykan - uspokaja ks. Robert Nęcek, rzecznik prasowy archidiecezji krakowskiej.

Kościelni hierarchowie wskazują na pewne podobieństwo spraw Jana Pawła II i Matki Teresy z Kalkuty, która została beatyfikowana w sześć lat po śmierci. - Jej beatyfikacja była jedną z najszybszych, ale w jej przypadku sprawa była dość prosta - mówi nam ksiądz, który brał udział w postępowaniu beatyfikacyjnym polskiego papieża. - Jan Paweł II działał globalnie, miał wpływ na politykę. Tu nie ma miejsca na błąd czy jakiekolwiek zastrzeżenia, dlatego ten proces tyle trwa - dodaje duchowny.