Jeszcze tylko dwie kolejki, jedenaście dni przerwy i zacznie się to, co jest "solą" hokeja - faza play off. Nie będzie czasu na kalkulacje czy "odpuszczanie"meczów. A przed najbliższymi spotkaniami pozostały tylko dwie niewiadome. Teoretycznie GKS Tychy (cztery punkty przewagi nad Cracovią) mogą stracić pierwszą pozycję oraz w przypadku porażki dzisiaj w Nowym Targu z Janowem i w niedzielę w Krakowie, "Szarotki" mogą wystartować do play off z szóstej pozycji.
Trzecia lokata dla Zagłębia, gdyż przy równej ilości zwycięstw, po trzy ma lepszy bilans bramkowy w bezpośrednich spotkaniach ze Stoczniowcem. Dlatego z dziesięciu meczów w najbliższy weekend tylko cztery mają jeszcze jakieś znaczenie. A w obu wystąpi nowotarski Wojas Podhale. Dzisiaj, już z nowym obrońcą, Dimitrijem Suurą podejmować będzie nieobliczalny Naprzód Janów. A trzeba przyznać, że po ostatnich meczach dyspozycja "Szarotek" pozostaje niewiadomą. Ale co do jednego można być pewnym. W niedzielę nowotarżanie będą w Krakowie szczególnie zmobilizowani. Zresztą podobnie jak gospodarze. Te konfrontacje już od kilku sezonów stały się ligowymi klasykami, ale w ostatnich dniach, chociaż oba kluby nigdy nie darzyły się specjalną estymą, nie tylko mocno "iskrzyło", ale można nawet powiedzieć o "palącej" niechęci. Z przyczyn transferowych.
Bowiem jeden z eks-mistrzów Polski (Buril) zagra akurat przeciwko swoim kolegom, chociaż mało brakło, aby w Krakowie wystąpił z szarotką na bluzie. Krakowian przed tym meczem czeka peregrynacja nad morze, ale z racji niemal szpitala w drużynie gospodarzy i konieczności przekonania przez obcokrajowców własnego pracodawcy co do słuszności ostatnich transferów, to faworytem tego meczu jest Cracovia. Ale jak będzie w niedzielę, tego nikt nie wie. Suura może być wzmocnieniem dość dziurawej defensywy mistrzów Polski. Co prawda Rajski gra w kratkę, ale jeszcze nie zdarzył mu się słabiutki występ w obecnym sezonie w Krakowie. Krakowscy obcokrajowcy, jak do tej pory, jeżeli chodzi o indywidualne umiejętności nie zawodzą. Szkopuł tylko w tym, że hokej jest grą zespołową, a z tym jest już gorzej. Za mało czasu na zgranie.
Dla odmiany siła ofensywna Wojasa Podhale jest porażająca. Wystarczy spojrzeć na klasyfikację kanadyjską. Generalnie wydaje się, że status quo w lidze nie ulegnie zmianie. A jeżeli tak się stanie, to 15 lutego w pierwszej rundzie staną naprzeciwko siebie - GKS Tychy i KH Sanok, Comarch-Cracovia i TKH Toruń, Zagłębie Sosnowiec i Naprzód Janów oraz Stoczniowiec Gdańsk i Wojas Podhale. Młodzież Unii walczyć będzie o utrzymanie ekstraklasy dla Oświęcimia. A dzisiejszy mecz może dać jednej z drużyn psychiczną przewagę.
Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?