Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Beskid Andrychów (III liga) w finale Pucharu Polski w Wadowickiemzmierzy się z Jałowcem Stryszawa

Jerzy Zaborski
Damian Kowalczyk (z lewej) nie grywa w lidze, więc dostanie szansę pokazania się w meczu pucharowym.
Damian Kowalczyk (z lewej) nie grywa w lidze, więc dostanie szansę pokazania się w meczu pucharowym. Fot. Jerzy Zaborski
W środę, 8 maja (godz. 17.30) w Andrychowie miejscowy Beskid, reprezentujący III ligę, w finale rozgrywek o Puchar Polski wadowickiego podokręgu, podejmie Jałowca Stryszawa, trzecią siłę wadowickiej klasy okręgowej. W innych regionach zachodniej Małopolski znani są już pucharowi finaliści. W Oświęcimskiem zwyciężyła Unia (V liga), a w Chrzanowskiem libiąska Janina (III liga).

Beskid Andrychów w finale Pucharu Polski zmierzy się z Jałowcem Stryszawa

Dla Beskidu łączenie ligi z pucharami jest o tyle trudne, że jego kadra stopniała do 16 zawodników. – Wcale nie zamierzamy odpuszczać pucharowej przygody. Gramy na własnym boisku, więc chcemy kibicom zrekompensować ligowe występy, czyli porażkę z Wierną Małogoszcz 0:1, czy remis z Wisłą Sandomierz 1:1, a w obu potyczkach byliśmy zdecydowanie lepsi – wspomina Krzysztof Wądrzyk, trener Beskidu. – Nie ukrywam, że w Pucharze Polski szansę pokazania się dostaną zawodnicy, którzy mniej grali w lidze – mówiąc te słowa trener miał na myśli Krzysztofa Jurczaka,**Damiana Kowalczyka, czy Szymona Wandzla.
Pod znakiem zapytania stoi występ
Przemysława Knapika,** który w weekendowym spotkaniu ligowym przykręcił kostkę. Jeszcze we wtorek była ona opuchnięta. Napastnik rodem z Chrzanowa wolałby sobie spotkanie pucharowe odpuścić, żeby w pełni sił przystąpić do ważnego, weekendowego spotkania w Krakowie przeciwko Hutnikowi.
Trener andrychowian stawia sprawę jasno. Skoro Beskid jest najwyżej ustawiony w hierarchii wadowickiego podokręgu, nie może schodzić poniżej pewnego sportowego poziomu.
Przed rokiem andrychowianie przegrali finał na szczeblu podokręgu z czwartoligowym Sokołem Przytkowice 1:3. Tylko w sezonie 2010/2011 zabrakło dla niego miejsca w finale. W trzech wcześniejszych sezonach wygrywał pucharową rywalizację w Wadowickiem. Najpierw z Garbarzem Zembrzyce 3:1 oraz Iskrą Klecza 1:0 i Skawą Wadowice 2:0. Jak pokazuje historia, na strzeleckie fajerwerki w finale nie ma co liczyć. W końcu Jałowiec Stryszawa ma w swoich szeregach wielu doświadczonych zawodników.
Stryszawianie w terminie pucharowym mieli zaplanowany mecz ligowy, ale władze podokręgu postanowiły wykorzystać wolny termin u trzecioligowców na pucharowy finał, a Jałowiec ligowe zaległości z Sołą Łęki odrobi 15 maja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto